Vichy NutriExtra to krem peelingujący o działaniu wygładzającym przeznaczony dla skóry wrażliwej...hypoalergiczny, przebadany alergologicznie i nie zawiera mydła...
jak myślicie...podbił moje serce???
Skład: aqua, sodium laureth sulfate, polyethylene, butylene glycol, tea-lauryl sulfate, cocamide mea, jojoba esters, acrylates/c10-30 alkyl acrylate crosspolymer, triethanolamine, parfum, glycine soja oil, ,mel, cl 77289, olea europea oil, isobutylparaben, ribes nigrum oil, methylparaben, sodium styrene/acrylates crosspolymer, sodium lauryl sulfate, phenoxyethanol, tocopheryl acetate, disodium edta, propylparaben, hydroxyethylcellulose, caprylyl glycol, persea gratissima oil, butylparaben, polyquaternium-7, ethylparaben.
Bardzo długo zastanawiałam się nad oceną tego produktu, a to dlatego, że ogólnie nie przepadam za peelingami...wykonuje je zwykle-bo tak należy, ale nie ukrywam, że stanie na golasa w kabinie prysznicowej i szorowanie się różnego typu ździerakami, nie należy do najprzyjemniejszych czynności pielęgnacyjnych oczywiście wg. mnie ;)
Praktyczną tubę w bardzo miłym dla oka odcieniu pastelowej zieleni można dostać w cenie ok. 47zł. Pojemność 200ml. kremu peelingującego zawieraja 2 rodzaje złuszczających ziarenek ( "mikrogranulki wygładzają, makrogranulki delikatnie usuwają zgrubiałą skórę" ), które faktycznie już po pierwszym użyciu powodują, iż skóra staje się gładka i przygotowana do "intensywnego nawilżenia"...producent w niczym nas nie okłamał..dokładnie tak jak zapowiedział, skóra po jego użyciu potrzebuje intensywnego nawilżenia...w moim odczuciu wygładzenie skóry i jej złuszczenie powoduje delikatne wysuszenie i aplikacja balsamu nawilżającego jest w tym przypadku niezbędna.
Konsystencja kremu to pastelowy mus, który bezproblemowo nakładamy na powierzchnię ciała. Niewielka ilość produktu z ambitnymi granulkami peelinguje nasze ciało w bardzo intensywny sposób. Krem w kontakcie z mokrą skórą zmienia się w białą maź, którą szybko i skutecznie zmywamy, a granulki nie stawiając oporu, nie plączą się gdzieś w zakamarkach. Zapach niestety dość chemiczny i na moje nieszczęście do momentu nawilżenia skóry...pozostaje intensywnie wyczuwalny.
Krem jest bardzo wydajny ponieważ niewielka ilość zawiera masę mini i makro granulek, które intensywnie wygładzają nasze ciało, a po dodatkowym jego nawilżeniu możemy cieszyć się bardzo delikatną wręcz satynową skórą. Używam go raz w tygodniu i od 4 miesięcy nie jestem wstanie go zużyć.
W związku z niewielką wiedza ( ilością zużytych produktów) na temat kosmetyków peelingujących...
...nie pokuszę się na wydanie mu jednoznacznej oceny...
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Ciekawie wygląda :)
OdpowiedzUsuńnajbardziej lubię peelingi z perfecty
OdpowiedzUsuńuwielbiam jego mięciutką konsystencję :) sam peeling jak dla mnie ciut za delikatny, choć przez to super do codziennego stosowania :)
OdpowiedzUsuńa jak Tobie podoba się ten chemiczny zapach ;(
Usuńja właśnie wolę peelingi-zdzieraki:)
OdpowiedzUsuńJak da mnie produkty z Vichy sa za mocne ,tym bardziej nie powinien producent przeznaczać go do skóry wrażliwej skoro wysusza. Ja obecnie używam peelingu Bourjois;)
OdpowiedzUsuńNa delikatniejsze części ciała chętnie bym go przetestowała:))
OdpowiedzUsuń4 msc-musi byc bardzo wydajny:) tez mam niewielka wiedze jesli chodzi o peelingi:D sprawdza sie u mnie od czasu do czasu peeling kawowy oraz szorstka gabka:D
OdpowiedzUsuńMam go na liście tych kosmetyków które chcę :)
OdpowiedzUsuńja akurat lubię mocne zdzieraki, więc pewnie polubilibyśmy się ;)
OdpowiedzUsuńBrzmi ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś peeling do ciała od Vichy,ale teraz nie wiem,czy to był ten sam..tamten też był w tubie,ciemnozielonej. No i tamten był bardzo fajny:)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie bardziej lubię ostre peelingi, te delikatne nic mi nie dają niestety ;(
OdpowiedzUsuńMiałam go kiedyś. Nie był zły. Ale to był prezent, bo sama bym za taką cenę go nie kupiła :-) jest dużo innym dobrych, lepszych produktów tego typu - dużo tańszych!
OdpowiedzUsuńJa również go otrzymałam... cena faktycznie może przerażać ;)
Usuńja nie wierzę już w filozofię vichy :/
OdpowiedzUsuńhmmm.zastanowie sie nad kupnem;)
OdpowiedzUsuńHej, tutaj:( http://obojetnieco.blogspot.com/2013/02/margo-matowa-szminkamatte-lipstick-nr.html ) opisałam szminkę, o którą pytałaś i 3 inne z tej samej firmy. Kolory świetne, matowe, bez drobinek. I to wszystko za 4.90 zł za sztukę! Na prawdę się opłaca. Kupiłam je na allegro.
OdpowiedzUsuńnie czuję sie do niego przekonana - skład i cena nie powalają ;)
OdpowiedzUsuńAj chyba nie spróbuję. Ale ładnie opisane i dobrze ocenione. Dobra recenzja.
OdpowiedzUsuńNie używam , więc się nie wypowiem . ; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Hej super blog my dopiero zaczynamy, wpadnij:) Mamy nadzieje że nasz blog będzie chodz troche tak fajny jak twój http://wandalanka.blogspot.com/ ♥
OdpowiedzUsuńBardzo dobra recenzja,zachęca do kupna;)
OdpowiedzUsuńJa wolę peelingi enzymatyczne, bo te z granulkami jednak przesuszają, widzę, że ten jest pod tym względem podobny..
OdpowiedzUsuńPostanowiłam zorganizować wiosenne rozdanie u siebie na blogu, więc zapraszam do wzięcia udziału:) Myślę, że warto, bo nagrodami są Benetint od Benefitu i lakier Wibo z limitowanej edycji blogerskiej. Pozdrawiam:)
nie wiedziałam , że do ciała też są enzymatyczne;0
Usuńnie wiem czemu, ale jak zobaczyłam zdjęcie to pomyślałam sobie, że podbił;) ale jak widać nie;)
OdpowiedzUsuńA myślałam początkowo, że podbił :P
OdpowiedzUsuńJa także nie używam peelingów, zazwyczaj jest to maseczka oczyszczająca, ale ostatnimi czasy wystarcza mi mleczko i tonik.
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz.
Pozdrawiam, Nessa.
________________
pisane-atramentem.blogspot.com
śmiało mogę siebie nazwać pilingomaniaczką:)uwielbiam wszystko co ma drobiny ścierne,a im większe tym lepiej!tego nie jeszcze nie miałam, może dlatego , że dla mnie zbyt drobny, a taki drobnoziarnisty do codziennego stosowania dostaję jako gratis do ELancyla,gruboziarniste stosuję nałogowo i nie mogłabym się już bez nich obejść)
OdpowiedzUsuńjeśli nie chce Ci się juz po peelingu wsmarowywać balsam nawilżający to wybierz taki, który ma oleje w składzie, problem nawilżenia po, z głowy:) u mnie jest opisany taki z wyższej półki cenowej, ale spokojnie można znaleźć odpwiednik w dobrej cenie:)
ja używam pilingi, lubię ich działania, ale nei każdy piling mi dogodzi:D
OdpowiedzUsuńnie miałam ;)
OdpowiedzUsuńnie znam tego peelingu, ale ja lubię mocne zdzieraki :) peeling wykonuję stosunkowo rzadko, bo codziennie używam mocnej gąbki pod prysznicem, która zostawia skórą gładką.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Miałam ten peeling i również polecam. Świetny blog :-)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie, dzisiaj coś z truskawki na poprawę nastroju! :-)
Pozdrawiam!
Najwyraźniej mamy zupełnie inny gust ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam taki kosmetyki z tysiącem małych granulek, więc prawdopodobnie przypadłby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńja bym się nie skusiła, jeśli wysusza. mam teraz świetny scrub z Oriflame, po nim nawet nie muszę pamiętać o balsamie, bo pozostawia skórę miękką, nawilżoną i natłuszczoną :)
OdpowiedzUsuńpochwal sie czy działa;) + zapraszam na candy do wygrania odlotowa sowa:) pozdrawiam xoxo
OdpowiedzUsuń♥
super blog ♥
OdpowiedzUsuńhttp://zagubionawswiecienaszym.blogspot.com/
Nie używałam :)
OdpowiedzUsuńSuper blog :)
OdpowiedzUsuńZobacz: http://nionianika.blogspot.com/
pierwszy raz go widze :) ale ogolnie to chwale sobie produkty Vichy ;)
OdpowiedzUsuńnie mialam tego produktu, ale uwielbiam peelingi do ciała perfekty:)
OdpowiedzUsuńWg. mnie brzmi nieźle. Co prawda nie używałam peelingu Vichy, przeważnie sięgam po Perfectę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Heh.. nie wiem czy podbił ,ale na pewno jest fajny ;) Zapraszam na nowy post.. http://myworldoffashionandstyle.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPrzybij piątkę! Też nie do końca lubię wykonywać peelingi ... ale ten wygląda dosyć zachęcająco, może kiedyś sie na niego skuszę?
OdpowiedzUsuńnie używam peelingów :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie fajną konsystencję ma ten peeling :)
OdpowiedzUsuńzakładam, ze peelingi działają :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie kosmetyki Vichy zazwyczaj nie są warte swojej ceny. Lepiej zrobić domowy peeling i wyjdzie o wiele taniej :)
OdpowiedzUsuń