Rimmel Apocalips Phenomenon

Pod koniec stycznia pokazałam Wam swoją lakierową nowinkę...mowa o lakierze do ust marki Rimmel w odcieniu Phenomenon nr100 . W tym samym poście z 26.01 opisałam swoje pierwsze wrażenie jakie zrobiła na mnie ta dość długo wyczekiwana nowość...



"Pierwsze wrażenie z 26.01.2013
REWELKA...nie przeszkadza mi nawet zapach kleju biurowego i to, że ten jasny odcień zbiera się w zmarszczkach wargowych. Konsystencja, aplikacja i sam komfort noszenia + piękny odcień rekompensuje po stokroć te 2 skromne wady."







Niespełna dobę po tych zachwytach zmuszona byłam edytować post i dopisać spostrzeżenia drugiego wrażenia:

"EDIT : niestety lakier wygląda dobrze, ale tylko na zadbanych, gładkich ustach...dziś, na wargach zszarganych od wczorajszego mrozu, nie wygląda już dobrze...podkreśla każdą skórkę i zbiera sie dosłownie w każdym możliwym zakamarku...dodam jeszcze, że na spierzchniętych ustach nie tworzy tak jednolitego koloru...trochę mnie to dzisiaj poirytowało, dlatego  muszę Was ostrzec.  Dajcie mi jeszcze kilka dni, a sprawdzę go dokładnie i wydam sprawiedliwy wyrok..."


Dziś przyszła pora na ten sprawiedliwy wyrok i trzecie, ostatnie już wrażenie:

Lakier do ust w cenie ok. 25zł. można dostać w większości drogerii z szafą Rimmel...osobiście załapałam się na promocję " -40% w tygodniu wybranych marek" w Hebe i przy kasie zostawiłam jedynie 14,99zł. W ciągu 24 miesięcy od otwarcia producent podarował nam 5,5ml. bardzo napigmentowanego błyszczyka o wydłużonej trwałości... do półtora godz bez jedzenia i picia. Aplikator typowo błyszczykowy, jednak niesamowicie miękki i przyjemny w użyciu. Separator przy ujściu szyjki, dozuje nam odpowiednią ilość produktu, a co za tym idzie nie brudzi i nie wylewa się  poza aplikator. Zapach jak już wcześniej wspomniałam przypomina mi zapach kleju biurowego i niestety smakuje podobnie.




Aplikacja bez lusterka jest niemalże niemożliwa, a to za sprawą intensywności koloru. Do efektu szklanej tafli na ustach potrzebujemy 2-4 warstw ( nabrania produktu) , po jednej zyskamy jedynie delikatny kolor bez spektakularnego połysku. Podczas użytkowania na ustach dość wyczuwalne są drobinki ( proszek) pigmentu, jednak nie stanowi to większego dyskomfortu. Na plus możemy zapisać fakt, iż nie skleja ust, a jego formuła faktycznie jest bardzo lekka, praktycznie niewyczuwalna ( nie biorąc pod uwagę zapachu, smaku i wcześniej wspomnianych drobinek pigmentu).

Nie wybaczalnymi wadami jednak jest jego zbieranie się w każdym możliwym zakamarku, podkreślanie nawet najdrobniejszych suchych skórek, a najgorsze to sposób w jaki znika z naszych ust...koszmar. Po ok. godzinie od aplikacji, na ustach pozostaje linia na wewnętrznej stronie warg, a także pigment zadomowiony w  każdym wargowym rowku...wygląda to dość nieestetycznie...o mniej więcej tak:



Z każdą minutą jest już tylko coraz gorzej ;( ;( ;(




Wygląda na to, że ciemniejsze odcienie zachowują się zupełnie inaczej, dlatego też nie dyskwalifikuję go zupełnie, poczekam na większą ilość Waszych recenzji z pięknymi różami  na ustach i zadecyduje czy skusić się na niego ponownie.



Jeśli jednak chcecie zaryzykować...wybierzcie ciemniejsze odcienie, które świetnie pokazała Fleur De Force (pamiętajcie tylko, ze nie wszystkie kolory są dostępne w Polsce). Natomiast jasne odcienie, na które wiele z Was ma ochotę, szczerze odradzam:
 ...600 to typowy jasny nude, a 100 to nude wpadający w delikatny róż. 

Ogólna ocena:
2/6



 Kto ma inne odcienie niech się szybko chwali????

xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx




73 komentarze:

  1. Kurczę, szkoda że się tak zachowuje. Mam ochotę na ten produkt, ale w ciemniejszym odcieniu, może będzie lepszej jakości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zoila...w Hebe jest chyba nadal na niego promo...moze już dowieźli testery bo jak ja kupowałam to brałam w ciemno. Też mam ochotę na te ciemniejsze barwy bo nawet na pokazanych fotach, niektóre wyglądają jakby miały zupełnie inną konsystencje.
      Nudziaki niestety w tej formie zupełnie się nie sprawdzają i wyglądają dość tandetnie ;)

      Usuń
  2. Ten kolor bardzo mi się podoba.
    I jeszcze 600, czyli nudziak :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda że tak słabo, bo kolor faktycznie super. Po tych kilku warstwach cudowny!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolor jest fantastyczny, ale to zbieranie się w załamaniach... no kurczę nie mogę się przekonać.

    OdpowiedzUsuń
  5. na 1 zdjeciu efekt mnie zachwycil, chociaz za blyszczykami nie przepadam:> Dobrze wiec ze wytrwalam do konca recenzji:) Na jakies mocniejsze kolory sie nie skusze bo i tak wole pomadki:) szkoda ze ten ktory tak ladnie sie zapowiadal okazal sie nie za ciekawy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wielka szkoda...ja mam ochotę na odcień, który niestety nie jest dostępny w Polsce, Luna ;)

      Usuń
  6. Na pierwszej fotce,fakt,cudnie wygląda...ale spodziewałam się takiej opinii o tym kosmetyku.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda że kiepsko się sprawdza, bo kolor jest świetny ;/

    OdpowiedzUsuń
  8. kolor niesamowity szkoda, że tak się zbiera w zakamarkach;/

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja miałam wielką chęć na to cacko, bo jak na razie czytałam same zachwyty nad nim! Chociaż o ile pamięć mnie nie myli, były to właśnie takie "pierwsze wrażenia"...

    501 mi się podoba najbardziej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niestety pierwsze wrażenie często bywa mylne i tak też było w tym przypadku ;)

      Usuń
    2. Oj tak, ja takie mylne pierwsze wrażenia mam notorycznie :D

      Usuń
  10. na tego nudziaka mam ochotę tak czy siak, ale ciemniejsze też kupię tylko poczekam na promocję. jak była promo w hebe to jeszcze nie było w moim hebe. nadal nie ma, ale w rossie już widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  11. szkoda wielka! jeszcze sie na niego nie skusiłam, czekam na recenzje ciemniejszych kolorów ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie najbardziej interesowałyby kolory Nova i Apocaliptic, ale ja niebłyszczykowa, więc tym razem sobie daruję ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też coraz częściej inwestuje w pomadki...tym razem jednak dałam się skusić zapowiedziom Apokalipsy ;)

      Usuń
  13. oj właśnie niedługo podobną recenzję będę wrzucać, mam ten sam odcień i te same odczucia. Bardzo się cieszę, że masz podobne, bo czytałam już bardzo pozytywną recenzję tego koloru, a dla mnie to jest koszmar istny;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też czytałam pozytywne opinie i dlatego się na ten kolorek zdecydowałam...może to my mamy jakieś felerne egzemplarze ;)

      Usuń
  14. Piękny kolorek, ale szkoda że tak się brzydko zachowuje na ustach :(

    OdpowiedzUsuń
  15. wybrałabym na pewno ciemniejszy kolor :) chociaż kiedyś nosiłam tylko takie!

    ale to jak znika jest niewybaczalne! :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wygląda pięknie, tylko nie wiem, czy jednak zapach mnie by nie odstraszył...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta zapach nie jest bardzo intensywny i po jakiejś chwili się ulatnia...takie skojarzenie miałam ;)

      Usuń
  17. Chyba nie bez kozery Bell ma same neonowe lip tinty :) Na Rimmela się nie skusiłam, na Bell za to tak i nie żałuję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę sie im bliżej przypatrzyć, ciekawi mnie paleta kolorów ;)

      Usuń
  18. Nie miałam tego produktu, ale szkoda, że z czasem tak nieładnie wygląda na ustach;/

    OdpowiedzUsuń
  19. szkoda, że efekt początkowy nie utrzymuje się dłużej, bo bardzo ładnie usta wyglądają...
    czekam na końcową recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Odcień bardzo ładny, ale wiem już, że do moich suchych ust się nie nada...

    OdpowiedzUsuń
  21. Ładny odcień, chociaż nude eclipse bardziej mi się podoba. Nie kupiłam, bo bałam się, że będzie podkreślał suche usta i właził w załamania. Moje obawy były słuszne, bo nude też może się podobnie zachowywać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam nude w akcji i powiem szczerze, ze było bardzo słabo ;)

      Usuń
  22. Super wyglądają na ustach, ładny kolor, ale szkoda, że taki bubel, miałam ochotę kupić- lubię markę Rimmel. Trochę zszokowana jestem a tym bardziej że mam często naderwane skórki (sama je obgryzam)

    OdpowiedzUsuń
  23. spodziewałam się lepszego efektu, ale tak jak mówisz.. z każdą minutą coraz gorzej to wyglądało. a szkoda... ten odcień akurat jest bardzo ładny - delikatny dziewczęcy. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. ale za to piekne wyglada i ma piekny kolorek!:) baaardzo ładne usta!

    OdpowiedzUsuń
  25. też mnie denerwuje jak błyszczyk podkreśla to czego byśmy nie chciały!dzięki za sensowną opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. jak tak patrzyłam to dla soebie koloru nie znalazłam ;) Ten dla mnie jest zbyt jasny i za dużo beżu zwłaszcza jak na drugim zdjęciu gdzie się zebrało na górze dolnej wargi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak sie zbiera właściwie od samego początku, ale pod koniec jego żywota wyglada to tragicznei...na koniec zostaje tylko ta linia i kilka pionowych w załamaniach...blllle ;(

      Usuń
  27. Co jak co ale kolor ładny, ale nie prezentuje się za ładnie. A szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  28. A ja go mam i nie mam aż takich problemów :(

    OdpowiedzUsuń
  29. Uwielbiam takie kolorki na ustach:)

    OdpowiedzUsuń
  30. Kolor ma śliczny, tylko szkoda, że tak niefajnie się zbiera...

    OdpowiedzUsuń
  31. Wow :) kolor jest cudowny :) ja swoje gumki również często gubię dlatego równie często zakupuję nowe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie to jakaś plaga zaginionych gumek...wiecznie i to w niezliczonych ilościach ;)

      Usuń
  32. Kolorem powala :) szkoda, że potem
    tak się zachowuje...

    OdpowiedzUsuń
  33. A już myślałam, że to coś naprawdę super;p

    OdpowiedzUsuń
  34. Mam zwykłego nudziaka od Catrice i też leży w szufladzie. Tak samo się zbiera, podkreśla niedoskonałości. Niepraktyczny.

    OdpowiedzUsuń
  35. kurcze szkoda a nawet ładnie wygląda na ustach:D

    OdpowiedzUsuń
  36. Ale masz piękne usta! I do tego ten kolor! Zniewalający! Lubię takie delikatne kolory

    OdpowiedzUsuń
  37. dobrze wiedzieć bo bym była skłonna go kupić bo lubię te markę kosmetyków

    OdpowiedzUsuń
  38. Kolor wygląda super, ale po twojej recenzji jednak się na ten produkt nie skuszę :)
    + Masz piękne usta ;d

    OdpowiedzUsuń
  39. coos Ty :D Śpie i to czasem za długo :D Spokojnie da się robic parę rzeczy naraz :D

    OdpowiedzUsuń
  40. Jednak kolorek jest piękny!

    OdpowiedzUsuń
  41. Osobiście nie przepadam za takimi produktami do ust, jednak kolor jest naprawdę ładny ;) Szkoda, że jakość pozostawia sporo do życzenia...
    Pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  42. kolory są swietne;D

    OdpowiedzUsuń
  43. Jaki prześliczny kolor!!! Przepiękny!

    OdpowiedzUsuń
  44. dobrze wiedzieć, że to nie na moje sucharki:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Oj szkoda, bo kolor jest śliczny:):(

    OdpowiedzUsuń
  46. Takie białe linie na wewnętrznej części warg to masakra, nienawidzę tego. Czaję się na ten lakier w kolorze fuksji :)

    OdpowiedzUsuń
  47. chciałam ten kolorek, ale teraz już podziękuję :) może coś ciemniejszego, jak trafię na jakąś mega zachęcającą promocję.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  48. Miałam kupić 100, ale jednak wybrałam 201 Solstice - ma drobinki i zachowuje się zupełnie inaczej. Jest trochę mniej trwały, ale nie podkreśla tak bardzo suchcych skórek.
    A 303 Apocaliptic jest mega mocny, ale świetnie trzyma się na ustach. Niestety - też podkreśla suche skórki.

    OdpowiedzUsuń
  49. Ja mam "stellar" i jestem zachwycona, tylko nie mam na razie gdzie wyjść w takim kolorze - bije po oczach ;)

    OdpowiedzUsuń
  50. Not more waiting to become well-known today. Buy Facebook Followers as a strategy to gain fame and authority on internet in a short duration. buy real fb followers

    OdpowiedzUsuń

Translate

 

Lubiani i obserwowani