O tym , że błyszczyki odstawiłam jakiś czas temu, powtarzam przy każdej recenzji moich ukochanych pomadeczek. Jednak ich zapas sam się nie zmniejszy, a miesiące z otwartych buteleczek uciekają każdego dnia. Dlatego ambitnym planem na marzec będzie zużycie jak największej ich ilości.
Na pierwszy rzut idzie błyszczyk marki Rimmel w odcieniu Be Famous 290 z serii Vinyl Gloss.
Dlaczego, akurat on???
Po pierwsze: ucieka mu termin ważności
Po drugie: jako jeden z nielicznych nie wysusza ust
Jak widzicie kolor w opakowaniu jest kwintesencją tego co "naustnomaniaczki" kochają najbardziej czyli kolor koralowy ( nawet nie wiecie jak się natrudziłam przy tych dwóch słowach) z przesympatycznymi niewielkimi drobinkami. Cena w granicach 20 zł. za 5,5ml. mazidła o 24 miesięcznej dacie przydatności. Zapach bardzo słodki, bezsmakowy. Konsystencja błyszczyka jest dość gęsta, przez sondę w szyjce bardzo skromnie dozowana. Dlatego, aby uzyskać nieco więcej koloru musi kilkakrotnie zatopić aplikator w błyszczyku. Jedna warstwa nadaje naszym ustom bardzo delikatny odcień, jednak jego gęstość pomimo niewielkiej warstwy potrafi kleić się na ustach.
Dzięki gęstości, błyszczyk utrzymuje sie na ustach ok. 2h. Ściera się stopniowo i bez większych problemów, nawet drobinki pozostają na ustach nie emigrując po całej twarzy. Najistotniejszym elementem wyboru właśnie tego produktu jest fakt, iż nie wysusza ust...co w zimie jest ogromną zaletą. Wg. producenta powinien nawilżać, ale osobiście z takim określeniem bym się nie zgodziła.
Czy kupię go ponownie???
Nie sądzę. Ani cena mnie nie przekonuje, ani jego napigmentowanie. Piękny koralowy odcień z opakowania jest niemożliwy do osiągnięcia na ustach, a przy większej ilości produktu, wargi sklejają się czego bardzo nie lubię. Ogromny plus za to, że nie wysusza...ale to zbyt mało, aby przekonać mnie do wyboru kolejnego odcienia!!!
Ogólna Ocena
3+/6
Dodam tylko, że odkąd pokochałam pomadki...błyszczyki u mnie stoją na straconej pozycji być może stąd ta surowa ocena.
Znacie???
Lubicie???
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Wyniki rozdania będę najpóźniej w niedzielę...muszę przejrzeć te wszystkie polecanki...
A także szybkie info o możliwości wygrania mascary MaxFactor w Rossmannie
oto link:
http://www.rossnet.pl/konkursy/konkurs.aspx?contestId=1324
tylko najpierw poczytajcie zasady!!!
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Wyniki rozdania będę najpóźniej w niedzielę...muszę przejrzeć te wszystkie polecanki...
A także szybkie info o możliwości wygrania mascary MaxFactor w Rossmannie
oto link:
http://www.rossnet.pl/konkursy/konkurs.aspx?contestId=1324
tylko najpierw poczytajcie zasady!!!
Nic ciekawego poza lustrzanym efektem :) raczej nie przepadam za błyszczykami.
OdpowiedzUsuńja również porzuciłam je jakiś czas temu...pomadki za to uwielbiam bardzo ;)
Usuńmnie przeraził jego wielgachny aplikator w sklepie i odstawiłam ;D
OdpowiedzUsuńnie jest aż taki duży, ale w sumie dobrze, ze go nie wzięłas ;)
UsuńKolorek bardzo ładniusi:)ja ostatnio tylko carmexa stosuję, ciągle spierzchnięta usta mam:)ale błyszki bardzo lubię, Rimellowych nie znam:(dzisiaj w Rossmanie jakieś Wibo oglądałam ale muszę poczytać opinie:)
OdpowiedzUsuńtermin mnie gosi i do czerwca musze go zużyć stąd pomysł,aby zużyć błyszczyk w zimie...hehe ;)
UsuńSzczerze? Najlepsze błyszczyki jakie miałam to bell z biedronki. Biją na głowę nawet chanel.
OdpowiedzUsuńa ja jeszcze się na nie nie skusiłam ;)
UsuńJa mam własnie Bell z Biedronki i nawet spoko
Usuńchoć stor razy wolę pomadki w matowych pięknych brązach ;-)
Ślicznie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńale cena wydaje się trochę przesadzona...
Nie znam go.
OdpowiedzUsuńObecnie używam błyszczyka Bourjois Effet 3D Max i Model Co 2w1 z pomadką (z Glossy Boxa).
niestety GB nie zbieram więc nie używałam, ale kojarzę ;)
Usuńa ja błyszczyki lubię, chociaż ten według mnie na ustach nie robi nic fantastycznego:>
OdpowiedzUsuńtaki zwyklaczek ;(
Usuńja ostatnio coraz bardziej wolę pomadki:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam błyszczyki, a ten z R. kolor ma wrecz idealny, bo ostatnio szukam właśnie czegoś koralowego :) Ale mimo tego, że kolor jest super nie kupie go ze względu na sklejanie ust i marna pigmentację ...
OdpowiedzUsuńszkoda tylko, ze koloru nie mozna przenieś na usta ;(
UsuńJa jakoś ostatnio unikam błyszczyków.
OdpowiedzUsuńŚliczniutki ♥
OdpowiedzUsuńto chyba jedyny mój błyszczyk w kosmetycznych zbiorach :) Lubię go, ale ja błyszczykomaniaczką nie jestem więc mnie nie podnieca :D
OdpowiedzUsuńA ja bardzo lubię błyszczyki i mam ich straszne ilości :)
OdpowiedzUsuńI takie lustrzanki, też mi się podobają :)
niestety pomadki skutecznie wygryzły błyszczki z mojego serca...aaa cycki przyszły, dzięki ;)
UsuńWolę pomadki, ale po błyszczyki w sumie też często sięgam :)
OdpowiedzUsuńJa mam taką tylko inny kolor (intensywny róż).... Jestem ogólnie z niej zadowolona... Nic nie mogę jej zarzucić, błyszczyk jak błyszczyk :)
OdpowiedzUsuńzaskoczona jestem tak pozytywnymi ocenami na wizażu, ale w sumie każda z nas lubi coś innego. Mnie irytuje to, że się klei, ale w sumie to tak jak napisałaś...błyszczyk jak błyszczyk ;)
Usuńczy to ten z przerośniętym aplikatorem? ;) kolor śliczny, a Twoje usta całuśnie wyglądają!
OdpowiedzUsuńczy ja wiem...hmmm może ja mam jakąś starszą wersję bo już Marilyn mi pisała o tym aplikatorze, a mój ma całkiem normalny ;)
UsuńJa zdecydowanie wole pomadki.. moje długie włosy lepią się do każdego błyszczyka co doprowadza mnie do szewskiej pasji..
OdpowiedzUsuńcale szczęście w zimie częściej noszę związane włosy bo tego defektu też szczerze nienawidzę...
UsuńŚliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te błyszczyki ponieważ dobrze nawilżają usta ;)
OdpowiedzUsuńja kompletnie nie używam błyszczyków, mam jeden może maznęłam ze dwa razy. Ten też jakoś mnie nie przekonuje, chociaż kolorek ma ładny ;)
OdpowiedzUsuńTo polecam posłuchac wywiadu Pana z mojego linku. Ten to dopiero potrafi wzbudzić w człowieku motywacje :)
OdpowiedzUsuńMega kolor jest tego błyszczyku :)
Kto nie ryzykuje ten nie zwycięża
UsuńNie zwycięża tylko ten który nie ryzykuje
Fajny kolorek ale ja wolę pomadki :) Jakoś tak mam od zawsze ;)
OdpowiedzUsuńA mi się efekt na ustach u Ciebie nawet podoba:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się efekt:))
OdpowiedzUsuńNie lubię lepiących się mazideł do ust :( Jakiś czas temu nie mogłam wyjść z domu bez błyszczyka, a teraz wolę pomadki ochronne i wazelinki ;) Człowiek się starzeje już chyba ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ten kremik się sprawdzi, bo brałam go "w ciemno" :) A paletki, hmmm niedługo dotrą do mnie jeszcze kolejne ;P
oszalałaś z tymi paletkami...zazdroszczę ;)
UsuńJesteś z Wrocka i zastanawiasz się nad spotkaniem w Opolu? :) Też jestem z Wrocławia i uderzam!
OdpowiedzUsuńzastanawiam się własnie bo nie wiem jak z czasem w kwietniu bedę stała...hmmm ;)
UsuńMoja przyjaciółka go kupiła niedawno, zapytam czy jest zadowolona :)
OdpowiedzUsuńKusi mnie ten błyszczyk pomimo tego iż nienawidzę gęstych i klejących się konsystencji na ustach ;)
OdpowiedzUsuńideałem nie jest, jednak kolor mi się podoba. i ten połysk, nie taki nachalny, jak przy innych błyszczykach. jestem zwolenniczką odcieni półtransparentnych, może dlatego mi się podoba.
OdpowiedzUsuńbardzo lubię błyszczyki, moja mama sobie go ostatnio kupiła :)
OdpowiedzUsuńhttp://zuzieeeek.blogspot.com/
Ja chętniej sięgam po pomadki. Nie lubię tego uczucia lepkości. Ponadto nie mam zaufania do błyszczyków, po tym jak jeden z nich zrobił mi małe kuku. Przed wyjściem na zajęcia pociągnęłam usta lipglossem, co zakończyło się ich odmrożeniem. Kosmetyk musiał zawierać wodę i od tego czasu preferuję treściwe pomadki.
OdpowiedzUsuńTe blyszczyki jakos do mnie nie przemawiaja. Ostatnio jakos o dziwo wiecej szminek wpada w moje rece.
OdpowiedzUsuńświetny kolorek :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za błyszczykami właśnie dlatego, że większość się klei. Wolę pomadki, chociaż ten błyszczyk wygląda ładnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
Osobiście jakoś nie przepadam za błyszczykami nie wiem dlaczego ;P
OdpowiedzUsuńcałuśna Ty:D ja nie lubię błyszczyków;p nie mam zadnego:D
OdpowiedzUsuńPiękny wiosenny kolor
OdpowiedzUsuńnie lubie blyszczykow, ale ten mnie jakos zacheca, szczegolnie kolorem :)
OdpowiedzUsuńOstatnio myślałam nad nim. Aplikator mnie przeraził troszkę :)
OdpowiedzUsuńOo a mi się bardzo podoba:D
OdpowiedzUsuńu mnie tez kroluja pomadki ostatnio:)
OdpowiedzUsuńdla mnie wszystkie są lepkie i nienawidzę tego uczucia na ustach:(
OdpowiedzUsuńnie lubię błyszczyków :(
OdpowiedzUsuńOj tak, u mnie błyszczyki też poszły w odstawkę. Znacznie chętniej sięgam po pomadki :)
OdpowiedzUsuńFajna, delikatna ale ja znalazłam obecnie swój IDEAŁ Manhatan (52N - piękny sprawdź w rossmanie jest)
OdpowiedzUsuńniedawno kupiłam ten sam blyszczyk tylko w kolorze nude, więc z uzyskaniem koloru nie mam problemu:)
OdpowiedzUsuńKolor mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPiękne usta, a kolorek świetny, bardzo takie lubię :)
OdpowiedzUsuńostatnio nie lubię błyszczyków, wkurza mnie, że włosy się przyklejają :D
OdpowiedzUsuńszkoda, że się klei, ale kolor bardzo ładny:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolorek! i chyba tylko tyle ;/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
U mnie to samo, błyszczyki poszły trochę "w odstawkę" :)
OdpowiedzUsuńMa śliczny kolorek :) Chętnie bym wypróbowała ;P
OdpowiedzUsuńhttp://dusza-marzycielki.blogspot.com/
Mam i zużyję, ale więcej go nie kupię, bo szału nie ma.
OdpowiedzUsuńwygląda świetnie! :>
OdpowiedzUsuńdelikatny efekt koralowych ust, ja wolę mocniejsze korale :P
OdpowiedzUsuń