Wczoraj było o pupie ( Efektima Cellu-Cure), dziś będzie o biuście ( Efektima Push-up Cure)...kosmetyki tej samej marki, a jednak...zupełnie skrajne efekty i zupełnie różny poziom zadowolenia. Intensywne serum modelujące biust to pierwszy kosmetyk do tej partii ciała w moim posiadaniu...jakie zrobił na mnie wrażenie???
Skład: Aqua, Cyclomethicone, Polydecene, Butylene Glycol, Kigelia
Africana, Glycerin, PPG-3 Benzyl Ether Myristate, Isononyl Isononanoate,
Soluble Collagen, Hydrolised Elastin, Cetearyl Alcohol and
Cocoglucoside, Polisilicone-11 and Aqua and Laureth-12 and
Phenoxyethanol and Ethylhexylglycerin, Glyceryl Polymethacrylate,
Rahnella, Soy Protein Ferment, PEG-8-Palmitoyl Oligopeptide,
Hydroxyethyl Taurate Copolymer and Isohexadecane and Polysorbate 60,
DMDM Hydrantoin, Tocopheryl Acetate, Xantan Gum, Parfum/Cinnamyl
Alcohol, Coumarin, Hexyl Cinnamal, Limonene/ Methylchloroisothazolinone,
Methylisothazolinone.
Podobnie jak w przypadku kuracji antycellulitowej, serum do biustu zapakowane jest w białą, plastikową butlę z dozownikiem, pompkę z blokadą. Całość otrzymujemy w kartonowym pudełeczku z konsekwentnie odwzorowanym biało-różowym dizajnem, identycznym jak na butelce. Producent na opakowaniu umieścił również różową wstążkę, symbolizującą walkę z rakiem piersi...rozsądne posunięcie. Butla pomimo, identycznych gabarytów jak ta Cellu-Cure (200ml.), posiada jedynie 150ml., jednak niewielka ilość jaką potrzebujemy na wmasowanie w biust ( jedna pompka) pozwala na przyjemność jej stosowania nawet do 2 miesięcy ( 2 razy dziennie wg. zaleceń producenta). Cena to ok. 25zł.
Konsystencja balsamu jest dość rzadka, porównałabym ją raczej do pielęgnującego mleczka. W użyciu nie sprawia problemów, dzięki pompce odpowiednia ilość (wg. indywidualnych potrzeb) trafia na dłoń i nigdzie poza nią. Rozsmarowanie jednej pompki to szybka akcja, nic się nie klei, a produkt wchłania się ekspresowo więc komfort użytkowania dodatkowo wzrasta, szczególnie kiedy stosujemy go z samego rana. Zapach pudrowy, bardzo przyjemny i nienachalny...zostaje z nami jeszcze jakąś chwilę.
Nie będę ukrywać, nastawiona byłam sceptycznie, a tego typu produktów nie stosowałam nigdy i nie wierzyłam, że krem może dać jakiekolwiek efekty...a efekty były i to bardzo szybko...po kilkukrotnym użyciu piersi stały się jędrniejsze, a skóra napięta, w dotyku sprawiały wrażenie bardziej "mięsistych". Nie zyskały na objętości, jednak w sposób w jaki wypełniają bieliznę jest bardzo imponujący. Sekret tkwi również w masażu jaki towarzyszy wmasowywaniu produktu.
Nie mam co mówić o spełnionych oczekiwaniach bo zwyczajnie ich nie miałam, wydawało mi się, że produkty tego typu to tak zwany "pic na wodę", a tu takie miłe zaskoczenie. To początek mojej przygody z produktami przeznaczonymi do tej partii ciała, kosmetyki do biustu włączam do swojej codziennej pielęgnacji.
Ogólna Ocena
5/6
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt.
Fakt ten nie miał jednak wpływu na moją opinię
Kupię, nie dziś, nie jutro ale kupię!!!:)
OdpowiedzUsuńkup, kup:P
Usuńja miałam do biustu tylko serum Eveline. właśnie używam 3 opakowania, czyli będzie jakieś 2 lata..
OdpowiedzUsuńto lepiej niz ostatni produkt z tej firmy, o ktorym pisalas:)
OdpowiedzUsuńCiekawią mnie ostatnio tego typu produkty, ale szukam czegoś w rozsądnej cenie, ten spełnia warunek:)
OdpowiedzUsuńnigdy nie miałam ale na sprężystość nie narzekam ;)
OdpowiedzUsuńDo biustu jeszcze nic nie używałam i chyba czas zacząć ;)
OdpowiedzUsuńtaaak, masaż to połowa sukcesu ;)
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie przypuszczała że takie kosmetyki dadzą efekt, nie wierzyłam w to co reklamowali...
OdpowiedzUsuńnigdy nie uzywalam nic do pielegnacji biustu oprocz oliwki Hipp:)
OdpowiedzUsuńZupełnie nie znam takich kosmetyków, ale jestem do nich dość sceptycznie nastawiona, może zmieniłabym zdanie w trakcie używania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Asia
mam serum eveline ale jakos znowu się leniwa zrobiłam i rzadko smaruję biust
OdpowiedzUsuńTo pierwsze zdjęcie jest super :) Nie używałam tego kosmetyku, ale dobrze wiedzieć, że działa :)
OdpowiedzUsuńzdjęcie pierwsze mnie przeraziło:D
OdpowiedzUsuń