Jako wierna fanka mazideł do ust, a ostatnimi czasy maniaczka lip tintów, nie mogłam odmówić sobie zakupu limitowanej wersji farbek z Bell dostępnych w Biedronce. Akcja promocyjna mazideł tej marki rozpoczęła się 20 czerwca i trwać będzie pewnie do wyczerpania zapasów, a tych tintowych może zabraknąć w spektakularnie szybkim tempie. Tak, tak...jeden dzień po rozpoczęciu akcji zwiedziłam 3 Biedronki, zanim znalazłam upragnione 2 z 3 dostępnych kolorków, ale po kolei...
O Lip Tintach Bell pisałam już niejednokrotnie, szczerze mówiąc chyba nawet do znudzenia... W standardowej ofercie dostępnej w HEBE, Naturze i małych drogeriach w cenie ok. 10 zł. dostępnych jest 6 kolorków: 1-winna czerwień, 2-czerwień, 3-ceglana pomarańcza, 4-koral, 5-fuksjowy róż, 6-fukscja. Natomiast w ofercie Biedronki znajdziemy jedynie 3 odcienie, każdy za 6,99zł....11-koral,12-fuksjowy róż i 13-czerwień...Z dostępnych kolorów wybrałam 2 odcienie te, które przynajmniej kolorystyką opakowania odpowiadały ulubionym farbkom ze sprzedaży standardowej [(4-koral-11) (5-fuksjowy róż-12)].
Po rozpakowaniu i porównaniu z bliska widzimy nieznaczną, a jednak widoczną gołym okiem różnię. Produkty z Biedry są odpowiednikiem kolorystycznym tych standardowych, jednak ich odcień jest delikatniejszy i nieco bardziej neonowy.
Różnicami jakie rzucają się na pierwszy rzut oka to zupełnie różny skład produktów, co przekłada się na ich sposób użytkowania. Standardowe farbki są nieco gęstsze, bardziej napigmentowane ( idealne krycie już podczas jednej warstwy), schną w oka mgnieniu, pozostawiając na ustach jedynie kolor. Tinty z Biedry są dość rzadkie, jedna warstwa zapewnia nam praktycznie niewidoczną poświatę, która niestety dość długo każe czekać na całkowite wyschnięcie. Po ok. 10 minutach musimy nałożyć kolejną warstwę, która schnie i schnie pozostawiając usta wilgotne i klejące się. Obie wersje ciemnieją, dlatego wersja z Biedry będzie idealna dla osób lubiących delikatniejsze odcienie, które można stopniować poprzez nakładania dodatkowych warstw. Wersja drogeryjna jest bardziej intensywna, dlatego nadaje się dla osób lubiących zdecydowane kolory. Trwałość obu produktów jest porównywalna ( ok. 4 godzin), następnie ścierają sie równomiernie, zaczynając od wewnątrz.
PODOBIEŃSTWA:
- opakowanie...o kolorze farbki świadczy kolor zakrętki, obie mają identyczną pojemność 5,5g.
- trwałość...obie wersje utrzymują się świetnie, ok.4godzin
- jakość...obie wersje ciemnieją
RÓŻNICE:
- opakowanie...wersje Biedronkowe dodatkowo zabezpieczone kartonowym opakowaniem
- skład...
- pigmentacja...wersje Biedronkowe są delikatniejsze i nieco neonowe...wersji standardowej nie można stopniować, kolor jest bardzo intensywny już po jednej warstwie.
- jakość...wersje biedronkowe schną dość długo pozostawiając klejącą się warstwę, te drogeryjne zaraz po nałożeniu są niewyczuwalne.
- cena...w Biedronce tinty w promocji dostaniemy za 6,99zł., te w standardowej sprzedaży nawet 10,99zł.
* Miłęj końcówki weekendu
Nie miałam jeszcze żadnej wersji, ale na pewno kupię bo od jakiegoś czasu już mnie kuszą ;)
OdpowiedzUsuńjak spróbujesz to się zakochasz ;)
UsuńMiałam ochote na ten lip tint , ale balam sie ze wysuszy moje usta , jeśli lubisz lip tinty to polecam ci ten z przyciskiem i pędzelkiem z Pierre Rene , jest super :)
OdpowiedzUsuńmam ochotę na tinty z Eveline.. tych od Pierre Rene nie znam, ale chętnei się za nimi rozejrzę ;)
UsuńMam tinta od Eveline i jestem niezwykle zadowolona :)
UsuńDzięki niemu pokochałam swoje usta ubrane w intensywny kolor!
te z Eveline mają piękne odcienie
Usuńi tu zaczyna się problem bo nie wiem który wybrac ;)
Ja kupiłam sobie dwa z Biedronki i się rozczarowałam, Dla mnie są jakieś takie wodne i słabo kryjące. Muszę poszukać oryginalnego, ale u mnie Natury nie ma, więc nawet nie wiem gdzie szukać. A z Eveline mam i jestem mega zadowlona, opisywałam jakiś czas temu kilka kolorów tuu http://jestemangela.blogspot.com/2013/06/angela-i-jej-pierwsze-starcie-z-tintami.html gdybyś była zainteresowana.
Usuńja mam ten z biedry
OdpowiedzUsuńktóry odcień?
Usuńobie wersje są cudowne!
OdpowiedzUsuńcudowna to jest ich trwałość ;)
Usuńtak czułam, że będą się różniły:)szkoda...ja na biedronkową wersję się nie skusiłam, mam ochotę na oryginał:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam kochana:)
na początek polecam te z Biedronki, których krycie można stopniowac ;)
Usuńdzięki za podpowiedz...byłam dziś w biedronce i je macałam, ogladałam i w końcu odłożyłam grzecznie na półkę bo i po co mi kolejne mazidło...muszę wykończyć te co mam:)chyba się załączył zdrowy rozsądek i wizja ważniejszych wydatkow:)
Usuńo i masz jaka różnica, to samo jest z lakierami effect lotus są różnice w opakowaniu, ale w jakości nie wiem, bo mam tylko Biedronkowy
OdpowiedzUsuńtam opakowanie pal licho, ale skład różni się diametralnie ;)
UsuńNie znam ich wcale...
OdpowiedzUsuńjak możesz...
Usuńja mam biedronkową fuksję :) Lubię ją !
OdpowiedzUsuńjedna warstwa daje ciekawy neonowy efekt ;)
Usuńtych nie mam, ale z Eveline mam i wielbię ;)
OdpowiedzUsuńkolejna kusicielka ;)
UsuńKusza mnie, jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio będąc w biedronce się nad nimi zastanawiałam, jednak w rezultacie zwątpiłam :P
OdpowiedzUsuńza taką cenę żal nie spróbowac ;)
Usuńkolory są śliczne, ciekawe czy jeszcze je znajdę w Biedronce... :)
OdpowiedzUsuńW mojej biedrze niestety ich nie widziałam. Ten neonkowy nr 12 wygląda super. Jak znajdę w innym mieście przy okazji zakupów to kupię :)
OdpowiedzUsuńu mnie też Biedry oskubane z tintów do zera, dopiero trzecia, mniej popularna Biedronka oferowała wszystkie 3 odcienie ;)
UsuńJa kupiłam w Biedronie, nie wiedziałam, że są inne ;)
OdpowiedzUsuńa no są, są ;)
UsuńNie spodziewałabym się, że mamy do czynienia z dwoma wersjami tego samego Lip Teintu z Bell. Odcienie są takie same, jednak w różnych numerkach i te opakowania, bardzo podobne!
OdpowiedzUsuńteż byłam zaskoczona, a zarazem bardzo ciekawa tych wszystkich różnic i podobieństw ;)
Usuńcieszę się, że się na nie nie skusiłam. z tego co o nich czytałam, mało udany produkt. a szkoda, bo drogeryjna wersja bardzo przypadła mi do gustu.
OdpowiedzUsuńuwielbiam tinty, ale jak skosztuję jeszcze inne marki to kiedy ja to zużyję???
UsuńNo i zagadka się rozwiązała. Początkowo myślałam, że to te same produkty, ale każdy kolejny fakt świadczył o tym, że jednak nie. Na początku zdziwiły mnie różne opakowania, a dalej już samo poszło.
OdpowiedzUsuńSama się zdziwiłam jak zobaczyłam zupełnie różny skład. Często zdarzało się, ze Biedronka oferowała nam produkty ze standardowych linii w ciekawych i atrakcyjnych cenach. Tym razem jest zupełnie inaczej...dla Biedy zostały wykonane zupełnie inne tinty, w okrojonej gamie kolorystycznej. Inna skład to inna jakość, czy gorsza? Zależy kto co lubi..drogeryjne są niewyczuwalne na ustach, za to bardzo intensywne kolorystycznie. Te biedronkowe można stopniować, za to pozostawiają nieprzyjemną smakowo warstwę, która skleja wargi dość długo.Jak widać, do ideału obu wersjom jeszcze daleko ;)
UsuńNawet nie wiedziałam, ze są dwie wersje tego samego kosmetyku. Ja kupiłam sobie jeden z Biedronki i bardzo mi się podoba. Widzę, że muszę się przejść do Natury po ten lepsiejszy :D Dziękuję, bardzo przydatna recenzja :)
OdpowiedzUsuńTe Biedronkowe wydają mi się jakieś takie bardziej błyszczykowate. No i ten skład...śmieszna sprawa:)
OdpowiedzUsuńSzukałam ich ostatnio w Biedronce, ale nie było.
OdpowiedzUsuńZ dwóch wersji wybrałabym chyba drogeryjną, bo zdecydowanie wolę intensywny kolorek na ustach ;)
Obie wersje jakoś mnie nie kuszą ;)
OdpowiedzUsuńWolę konkrety, więc raczej się na Biedronkowy twór nie skuszę. Muszę w końcu kupić ten drogeryjny :D.
OdpowiedzUsuńa własnie się skończyła promocja w Naturze -40% na BeLL ;)
Usuńw sumie dobrze, ze ich ostatnio nie wzielam, skusilam sie jedynie na pomadke ochronna z Bell:) jak w koncu kupie to 'oryginaly':)
OdpowiedzUsuńja jeszcze żadnego nie dorwałam, w mojej Biedrze nigdy nic nie ma:( rożiks bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńTrochę szkoda, że pozmieniali swoje tinty na rzecz Biedrony.
OdpowiedzUsuńFaktycznie nieco neonowe:)
OdpowiedzUsuńFajne porównanie.
OdpowiedzUsuńKuszą, ale nie wiem czy dam się namówić ;)
Fajnie wyglądają na ustach , chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńGdybym wcześniej wiedziała, że się różnią.. kupiłabym tego z Biedry ;)
OdpowiedzUsuńMimo wad te biedronkowe wcale nie są takie złe;D
OdpowiedzUsuńa ja myślałam, że jeden pieron które się kupi, a tu proszę :P jeśli miałabym wybrać wzięła bym te z Biedronki ;D
OdpowiedzUsuńnie miałam pojęcia, że te z Biedronki różnią się od dotychczasowych lip tintów :)
OdpowiedzUsuńja się boję wysuszenia ust niestety:/
OdpowiedzUsuńŚwietne są te pomadki, chciałabym w końcu je wypróbować na sobie
OdpowiedzUsuńZarówno jeden, jak i drugi pięknie wygląda n ustach :)
OdpowiedzUsuńmam te biedronkowe, maluję sie nimi na razie tylko po domu i zdecydować sie nie mogę czy je kocham czy nienawidzę :)
OdpowiedzUsuńnie miałam, chciałam kiedyś kupić ale nie znalazłam i tak jakoś w padło w łapki inne mazidło. :P :)
OdpowiedzUsuńMiałam wersję z biedronki i zaraz szukałam jej nowego domu, strasznie piekły mnie usta, zostawiała bardzo nie przyjemny film, nie moja bajka :)
OdpowiedzUsuńmam tą Biedronkkową i lubię bardzo :)
OdpowiedzUsuń