Z ulubieńcami w tym miesiącu problemu nie było...jest ich niewielu i znani są w większości każdej z Was. Śmiało mogę ich nazwać pewniakami i niejako blogerskimi hitami ostatnich tygodni, dlatego dziś ulubieni konkretnie, szybko i na temat....
Aura iście jesienna, dlatego zapachy świeże i cytrusowe poszły w odstawkę...wrócił GUCCI RUSH, o którym nie muszę chyba wiele opowiadać. Nie jest to nowość, a nuta zapachowa ma już kilka ładnych lat. Niezmiennie od dawien dawna kręci mnie szalenie, dlatego zwykle po skończonej flaszce, kupuję kolejną.
URIAGE woda termalna...lekka, przyjemna o fantastycznym 'psikaczu' dozującym mgiełkę idealną...warto spróbować, szczególnie podczas stosowania produktów mineralnych sprawdza się wyśmienicie. Kolejnym pielęgnacyjnym hitem, okazał się krem nagietkowy od SYLVECO. Poza mdłym, ziołowym zapachem na mojej mieszanej cerze, sprawdza się fantastycznie. Stosuję go podczas porannej pielęgnacji jako baza pod podkłady mineralne.
Do łask wrócił mineralny korektor z ARTDECO 04. Jest lekki i bardzo delikatny, kolorystycznie idealnie dobrany więc to jego kolejne pięć minut. Rozświetlający przyjemniaczek, jednak nie nada się dla osób z problemami podkrążonych i sinych okolic oczu.
Naustnie rzecz jasna ulubionych mam sztuk wiele, jednak notorycznie podczas majowych wojarzy królowały korale i róże, a w ostatnim tygodniu WIBO eliksir 05 w przecudownym naturalnym odcieniu. Lip Tint od BELL w odcieniu 05, o którym jeszcze nie pisałam...inne 3 kolorki ( jest ktoś, kto jeszcze ich u mnie nie widział??? ) w recenzji porównawczej KLIK. Konturówka KOBO...cudowna choć tak jak większość mazideł, ciemnieje na ustach KLIK. I totalne zaskoczenie ESSENCE stay with me KLIK, perełka wśród błyszczyków.
Wysuszacze to moje odkrycie ostatnich tygodni. Doprawdy nie wiem jak sobie bez nich dawałam radę. SECHE VITE i ESSIE good to go to moje pierwsze produkty tego typu...wcześniej nabłyszczałam lakiery kolorowe zwykłymi TOPami. Do ideału brakuje i jednemu, i drugiemu, jednak oba spełniają moje oczekiwania co do ekspresowego wysuszania. Recenzja wkrótce ;)
Miłego Dnia!!!
tint bell - uwielbiam! Mam 2 kolory róż i czerwień. Najtańszy ze wszystkich w swojej kategorii i całkiem sprawny! Gucci - znam, ale nie to nie moja nuta zapachowa. Tak samo jak Ty, jestem wierna jednej perfumie. Gdy się zakocham, trudno mnie do niej zniechęcić ;). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTak Gucci Rush albo się kocha, albo nienawidzi...to dość specyficzny zapach ;0
UsuńJa nigdzie tego tintu z Bell nie mogę znaleźć :/
OdpowiedzUsuńNajbliżej to chyba w Naturze choć tam wiecznie jest wszystko zmacane ;)
UsuńOdkąd stosuje top coaty nie mogę wyjść z podziwu dla samej siebie, jak wcześniej dawałam sobie bez nich radę ;)
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie kremem a Sylveco, muszę o nim poczytać :)
Sylveco świeci triumfy w blogosferze...sporo osób o nim pisało. Jest tani, hypoalergiczny i faktycznie świetnie nawilża moją skórę ;)
Usuńu mnie w Ulubieńcach też Wibo 05 :)
OdpowiedzUsuńEliksiry im się udały ;)
UsuńMam dwa błyszczyki z Essence i jestem z nich bardzo zadowolona. Myślałam, że mamy ten sam tint z Bell ale ja mam 6 :)
OdpowiedzUsuńW Essence jeszcze poszperam bo kolorystycznie podobają mi się 3 wersje ;)
UsuńDobrze wiedzieć, że nagietkowy krem Sylveco sprawdza się przy mieszanej cerze. Za każdym razem mam problem, na którą wersję się zdecydować.
OdpowiedzUsuńTeraz już wiem :)
Aneta będziesz zadowolona z nagietkowego...o innych się nie wypowiadam bo takowych nie miałam, ale dla mieszańca z przetłuszczającą sieę strefą T jest ok ;)
Usuńjuz nie moge sie doczekac az porownasz Essie i SV... waham sie miedzy nimi dwoma bo za niedlugo bede musiala zakupic wysuszacz.
OdpowiedzUsuńCiesze sie ze Sylveco Ci podpasowalo tak samo jak mnie :) Dawno zadnego smarowidla ( oprocz Cetaphilu ) nie kupilam dwa razy pd rzad, a w przypadku tego kremu na pewno kupie kolejne opakowanie i jeszcze chetnie nabede lekki krem brzozowy. Poki co wykanczam to co posiadam zeby zrobic mu miejsce
buziaki
Tak na szybko
UsuńEssie jest mniej problemowy podczas nakładania i bardzo rzadko mu sie zdarza ściągać lakier...wiesz o co chodzi. Przy Seche z tym ściąganiem jest różnie...raz ściąga, raz nie, jak mu się chce..trochę jak na loterii;)
Seche za to cudownie nabłyszcza kolorowy lakier, Essie nie daje tak błyszczącego efektu.
Seche wysycha u mnie szybciej, właściwie kończąc drugą rękę, pierwsza jest już sucha...dodatkowo Seche jest szybciej odporny na uszkodzenia mechaniczne.
Essie do pełnego wyschnięcia potrzebuje nieco więcej czasu, ale w 10 minut można w obu przypadkach zapomnieć o ty, że malowałyśmy paznokcie, wracając bezpiecznie do poprzednich zajęć.
W obu przypadkach nei zauważyłam, aby przedłużały żywot kolorowych emalii.
Pamiętaj , ze teraz w SuperPharm jest promo...do odzywki wybierasz lakier kolorowy za grosz.
mialam miniaturke seche ale byla dosc gesta zdazylam jednak poznac dobrze smak " sciagania" lakieru...
UsuńKurcze mysalam ze jednak nieco przedluzaja manicure. Chcialabym 4 dni nosic, a ostatnio jakos nie umiem i zwalam wlasnie na Sally Hansen Insta Dri.
Ta promocja to w nowej gazetce? I moge wybrac jakikolwiek lakier czy jakies przydale tam wreczaja do zakupu?
tak z nowej, a kolor wybierasz jaki chcesz więc promocja jest kusząca.
UsuńJa na bank skorzystam i wybiorę jakąś bazę pod lakiery kolorowe, które moim zdaniem mają większy wpływ na trwałość lakieru ;)
Mam Gucci Rush i też lubię bardzo. :)
OdpowiedzUsuńale różowa 2 już nie jest taka fajna...czerwone pudełko jest moim ulubionym ;)
UsuńUwielbiam Rush! Przyznam jednak, że jak brak mi funduszy, to kupuje odpowiednik z FM, pachnie identycznie i jest równie trwały jak oryginał:)
OdpowiedzUsuńTak FM ma świetne odpowiedniki ;)
Usuńsylveco kusi mnie i kusi :) jednak waham się między ich kremem a fitomedowkim nie wiem na który w rezultacie postawię :)
OdpowiedzUsuńniestety nie doradzę bo 'fitomedowskiego' nie miałam więc porównać nei mogę.
UsuńJednak o Sylveco nie słyszałam jeszcze złego słowa więc coś w tym musi być ;)
Po recenzji Marie skusiłam sie na niego i nie żałuję...może i Ciebie przekona:
http://la-vie-selon-marie.blogspot.com/2013/04/sylveco-lekki-krem-nagietkowy.html
Chyba wreszcie upoluję ten błyszczyk od Essence. A wysuszacza żadnego przyznam szczerze jeszcze nigdy nie miałam :)
OdpowiedzUsuńEssence Stay with me jest super,a co do wysuszacza to wybierz jakiś jak najprędzej, przekonasz się jakie to wygodne ;)
UsuńSkoro piszesz że Uriage takie dobre, to muszę zrobić nalot na Super Pharm :)
OdpowiedzUsuńObecnie używam jej na zmiane z Avene, ale złapałam się na tym, że przez większość miesiąca wybierałam właśnie flaszkę Uriage ;)
UsuńZnam tylko Wibo 05, najpiękniejszy odcień
OdpowiedzUsuńZainteresowałaś mnie tym korektorem z Art Deco:) A wodę termalną z Uriage pokochałam i ja!
OdpowiedzUsuńEliksiry Wibo się udały, u mnie ciągle w ruchu odkąd kupiłam ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie ten błyszczyk z essence, jaki i pomadkę wibo :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie przez Ciebie jutro się wybieram po tint z Bell i błyszczyk z Essence ;P
OdpowiedzUsuńMam ochotę na tę wodę termalną :)
OdpowiedzUsuńJa też nie wiem, jak ja żyłam bez przyspieszaczy ;)
Uwielbiam ten korektor Art Deco:))
OdpowiedzUsuńKażdy pisze o tych wysuszaczach Esse że chyba najwyższy czas się zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz na oczy widzę tę wodę ;O
OdpowiedzUsuńco do wysuszaczy miałam tak samo, teraz używam ten od Poshe ;) spisuje się świetnie ;)
Sylveco - w końcu i ja ulegnę, bo same dobre opinie;p
OdpowiedzUsuńWibo 05 ma piękny kolorek, niestety co po niego pójdę to go nie ma :/ Bardzo zainteresowałaś mnie tym wysuszaczem od Essie :)
OdpowiedzUsuńWidzę moje kochane Seche Vite :) A ESSENCE stay with me wygląda zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńI ja również bez wysuszaczy nie wyobrażam sobie teraz życia ^_^ Nie mam pojęcia jak wcześniej mogłam tyle czekać na wyschnięcie lakieru...
UsuńA właśnie Seche polecała mi ostatnio Panna-Kokosowa i przymierzam się do zakupu:)
OdpowiedzUsuńMmmm Gucci Rush, miałam kiedyś ten zapach i bardzo miło go wspominam:)
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu kupić wodę uriage:]
OdpowiedzUsuńSeche Vite mnie zainteresowało...
OdpowiedzUsuńGTG to mój faworyt!
OdpowiedzUsuńchoć w mojej szafce czeka na mnie woda termalna z Avene, kusi mnie bardzo woda Uriage, wszyscy ja tak zachwalaja:)
OdpowiedzUsuńa ja myslalam ze Gucciego ten zapach juz wycofany, dawno go nie widzialam na polkach;(, podoba mi sie:) essiaka go tez zakupilam i jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńInes, wycofali Rush2, ten w przezroczystym opakowaniu, a nie 1. Ja "jedynki" nie lubię, a co rusz dostaję, to oddaję. Ale jestem absolutnie zakochana w Rush2, i brałam udział w walce o przy wrócenie go. I przywrócili :D Po niemal ROKU nieobecności wrócił na rynek 2 czy 3 miesiące temu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Cholera Naczelna z 4cholery.blogspot.com
krem nagietkowy wszyscy chwalą, coś w tym musi być;) widzę, że upodobania do produktów do ust w tym miesiącu podobne:)
OdpowiedzUsuńdużo ulubieńców, kilka z nich chciałabym poznać :)
OdpowiedzUsuńno i musze też zainwestować w wysuszacz do pazurów
Seche Vite to i mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńNo to ciekawa jestem Twojej opinii o GTG i SV :)
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy wysuszaczy ;P
OdpowiedzUsuńUwielbiam firmę Sylveco, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła.
OdpowiedzUsuń