Swoją przygodę z kolorem nude rozpoczęłam od pomadki z Golden Rose w odcieniu 105...
była to jednak największa pomadkowa pomyłka...kolor w opakowaniu był niczego sobie jednak na ustach dawał efekt "ust topielca"...potwornie siny odcień, absolutnie psujący całą moją wizję pięknych cielistych ust. Na długie tygodnie dałam sobie spokój z tym odcieniem...
pogłębiając swoje love do różu.
Aż tu pewnego dnia, kiedy z każdej strony atakowana, kuszącymi głosami z niebios, wołającymi Celia, Celia ...zmiękłam i postanowiłam spróbować...
jednak jak to często u mnie bywa...zapał mam ogromny, ale zryw nieco w tyle...
ociągałam się przeokrutnie...co gorsza pomadki te wcale nie są tak łatwo dostępne jakby się mogło wydawać.
Jednak dla chcącego nic trudnego i udało się...początkowo wymazałam się wszystkimi testerami i zapragnęłam kolejnego pudrowego różu...dłuuuuugo zastanawiałam się nad tanioszkami z Celii...aż w ostatecznej decyzji pomogła mi pani ekspedientka, która to własną wizję mnie w tej oto pomadce miała...i nie myliła się...wizja była całkowicie wzorowa...
O samej pomadce pewnie wiele mówić nie trzeba bo zna ją każda z Was...jednak kilka szczegółów muszę powiedzieć...
Swoją pomadkę kupiłam w drogerii stacjonarnej i dlatego cena była nieco wyższa...zapłaciłam całe 11,50zł...choć kto wie, może w cenie wliczona była wizja Ekspedientki. Na allegro pomadki we wszystkich sześciu odcieniach dostaniecie za 9 złociszy i z kosztami przesyłki wyniesie Was to ok. 15 zł.
W związku z tym, iż już na wstępie zdradziłam Wam, że jest to moja idealna pomada i kocham ją przeokrutnie...dodam, że w planie mam zamówienie pozostałych 5 odcieni...bo jakby nie patrzeć za cenę ok60 zł.macie 6 pomadek w każdej po 6g. fantastycznego produktu. Same zobaczcie, że cena wcale nie jest taka wysoka i niekiedy jeden sztyft tyle potrafi kosztować...a kto raz spróbuje ten się niezawiedzie.
Opakowanie baaardzo eleganckie jak na tak tani produkt...złoty, metalowy rulonik spodoba się każdej z Was...fakt w mojej przegródce na wszystko ( chodzi oczywiście o torebkę) nieco się porysowała...ale i tak jestem pod wrażeniem tej subtelnej elegancji. Pomadkę w sklepie powinnyśmy otrzymać w srebrnym pudełeczku z podstawowymi informacjami.
Wg. producenta jest to 2 w 1 nawilżająca pomadka-błyszczyk i w 100% się z tym zgadzam. Efekt na ustach jest półtransparentny, a cały ten 8 cud świata pachnie winogronami...niesamowicie gładko rozsmarowuje sie na ustach i z ogromna przyjemnością nosi się przez chwilę na ustach...nie jest to jednak długotrwały efekt. Nawilża usta, pięknie pachnie, bardzo estetycznie schodzi....a dla mnie dość istotnym również aspektem jest smak...kocham za to , że jest bezsmakowa i nie klei się...kompletnie nie czuć ( oprócz zapachu), że mamy ją na ustach.
Jest jeszcze jeden plus...chodzi o samą markę, która jest naszą rodzimą marka...baaaardzo mnie to cieszy.
Oczywiście jest jeden minus...który de facto jest plusem...chodzi o to, że pomadka jest bardzo kremowa przez co w fantastyczny, delikatny sposób rozprowadza się na ustach...jednak ta miękkość powoduje iż pomadka jest dość niewydajna, a do tego należy niesamowicie uważać podczas jej nakładania, aby się cudo nie złamało...można oczywiście nie wysuwać jej zanadto jednak uważać i tak należy. U mnie niewiele brakowało:
Ogólna ocena 6-/6
Macie, nie macie???
Którą polecacie???
mam wszystkie i wszystkie kocham <3
OdpowiedzUsuńAle ładny kolor :). Muszę się skusić na kolejne kolory.
OdpowiedzUsuńA ja nie mam :( Ale przyznam kolor jest boski ;)!zapisze sobie numerek pomadki bo zapomne ;)
OdpowiedzUsuńTo leć czym prędzej do drogerii ;)
Usuńuwielbiam nudziakowe błyszczyko-pomadki!
OdpowiedzUsuńmam i bardzo lubie :)
OdpowiedzUsuńNie mam ale jutro lece do stacjonarnej drogeri po jedną :D Strasznie mnie pokusiłaś !!
OdpowiedzUsuńTo koniecznie pochwal się jaki kolor wybrałąś ;)
UsuńNie ma ich nigdzie u mnie;( ale kiedyś kupie:)
OdpowiedzUsuńTo rób zrzutę z kumpelami i kupcie hurtowo na allegro...będziecie zadowolone ;)
UsuńZnajdę i będzie moja :)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentuje na ustach :]
mam nr 601 i nr 602- obie bardo lubię:)
OdpowiedzUsuńMam własnie takie wrażenie, że 602 jest najpopularniejsza ;)
Usuńpiękny jest ten Twój odcień - kusi mnie! Ja uwielbiam 602 :)
OdpowiedzUsuńTeraz mam detox, ale w październiku zamawiam bez dwóch zdań ;)
UsuńTak mam Celie , kupiłam ostatnio , jestem zachwycona jej jakością ale nie taka ja mam bardziej pomarańczowa. Haha właśnie szykuje posta na jej temat ;-)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem co to za odcień :)
Usuńmiałam, ale niestety nie przetrwała upałów i złamała się biedna:( a lubiłam ją :) pewnie jeszcze kupię:)
OdpowiedzUsuńJejku, jaki piękny kolor! Ja nie mam żadnej pomadki z tej firmy, ale jeśli któregoś dnia ją gdzieś zobaczę to chętnie kupię :-)
OdpowiedzUsuńopakowanie ma śliczny, jak i kolor, mam inny odcień i jestem mniej zadowolona
OdpowiedzUsuńA jaki miałaś odcień ??? ;)
UsuńJa nie mam :( po zielonej pomadce jakos mnie ta firma odstrasza- muszę sie przełamać;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda! Ostatnio planowałam zakup ale zostały same testery :(
OdpowiedzUsuńBuziaki, Magda
PS.Zapraszam do siebie :)
kolory nude są HOT! :) nie miałam nigdy tej szminki, ale po takiej recenzji to chyba jej brak jest dużym bledem! :p
OdpowiedzUsuńOj duuużym błędem ;)
UsuńMuszę się w końcu na ni,ą skusić, bo wszędzie czytam wręcz peany na jej cześć :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńja akurat jej nie znalam :P ale juz mam na nia ochote ;) bardzo ladnie wyglada na ustach
OdpowiedzUsuńMusze w końcu poszukać pomadek z Celii :)
OdpowiedzUsuńNiestety nigdzie jeszcze nie widziałam ich ;/
Nie mam, ale kolor jest naprawdę piękny ;) ślicznie wygląda na ustach!
OdpowiedzUsuńbardzo ładny, naturalny kolor. Nie lubię nude, który wygląda jak zbyt blady lub jak usta pomalowane pudrem. A ten prezentuje się bardzo ładnie
OdpowiedzUsuńdla mnie idealna :) przeslicznie wyglada na ustach :D
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda! Teraz się zastanawiam, gdzie mogę mieć Celię w okolicy...;)
OdpowiedzUsuńOwszem, bardzo dobrze zrozumiałaś :) Własną, ślubną sukienkę znalazłam i zamówiłam przez allegro. Była szyta na wymiar, jednak jak ostatecznie wygląda zobaczyłam dopiero jak dotarła paczka :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPodziwiam za odwagę ;)
UsuńOj tam od razu szalona. Po prostu nie lubię tracić czasu na bezowocne poszukiwania czegokolwiek w sklepach. A tu bez problemu, wybierasz model, podajesz wymiary i kolorystykę i pozostaje czekać. Może kiedyś wrzucę na bloga mój weselny strój, żebyście mogły podziwiać ;) Pozdrawiam.
Usuńwow, pięknie wygląda na ustach :)
OdpowiedzUsuńrewelacyjny odcień super wygląda na ustach ;)
OdpowiedzUsuńCelie mam i ja, różową, ale chyba jej dokupię koleżankę ;)
OdpowiedzUsuńMoja w kolorze 602 niestety się złamała :/ Strasznie delikatne.
OdpowiedzUsuńFaktycznie piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńZawsze mnie ten Twój post kusi z paska bocznego, kiedy odwiedzam Twojego bloga - kolor jak kolor, ale jakie wypielęgnowane usta!
OdpowiedzUsuńDziękuję...to taka moja mała mania...nałogowo smaruję usta pomadkami ochronnymi ;)
UsuńMogłabyś powiedzieć w jakim sklepie kupiłaś? :)
OdpowiedzUsuńJeśli jesteś z Wrocka to kupisz je na 100% w Kupcu na ulicy Widnej, ale szukaj ich w małych drogeriach i stoiskach w halach targowych.
UsuńChyba i ja się na nią skuszę ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam :)
http://mazsianti.blogspot.nl/