Dopiero co zdążyłam wykonać to mydełko, a już je uwielbiam
Dlaczego???
Bo jest mega proste w wykonaniu i daje nam szaloną oszczędność...czyli jak dla mnie jedne z podstawowych zasad PPD. Dodatkowo każde wykonane mydełko może różnić się od siebie i chyba jedynie nasza wyobraźnia może nas ograniczyć w tworzeniu różnych różnistych spieniaczy.
A muszę również nadmienić, że moim ulubionym mydłem w płynie jest niebieski CAREX..kocham jego zapach i to, że absolutnie nie wysusza moich dłoni...
a jakie jest Wasze ukochane mydełko???
W kostce czy płynne???
a jakie jest Wasze ukochane mydełko???
W kostce czy płynne???
Mam nadzieję, że i Wam się spodoba pomysł i zechcecie spróbować. Ja jestem niesamowicie podekscytowana i szalenie ciekawa co mi wyjdzie kolejnym razem. Dodam, ze to moje drugie podejście, gdyż pierwsze zdecydowałam się zrobić tak zupełnie na próbę ( szczerze mówiąc wątpiąc w sukces...dlatego nie zrobiłam fotek)...tym razem wykonałam również fotorelację i oto i ona:
MYDEŁKO W PŁYNIE
Do wykonania potrzebujemy...
ulubione mydełko w kostce ( 1 szklanka startych płatków mydlanych)
wodę ( 10 szklanek)
glicerynę ( 1 łyżka)
tarkę kuchenną
garnek
łyżkę
2 litrową pustą butelkę
puste opakowanie z pompką
lista wydaje się być długa, ale po dokładnym przeczytaniu okaże się, że wszystko macie w domu
Co jest najfajniejsze....z tych składników otrzymamy
UWAGA.....
UWAGA.....
ok. 2 litrów mydła w płynie
Nieźle co????
A więc zabieramy się do pracy
Mydełko ścieramy na zwykłej kuchennej tarce o grubych oczkach...czas wykonania to około 2 minuty
potrzebujemy 1 szklankę startych mydlanych płatków. Gotowe???
Ja robię z połowy składników, gdyż tak duża ilość nie jest mi w tym momencie potrzebna.
Wybrałam mydełko glicerynowe z ORGANIQUE...jego zapach mnie powala. Oczywiście Wy musicie wybrać mydełko, które Wam pasuje najbardziej...co ważne to to, aby nie wysuszało dłoni bo jego działanie będzie identyczne jak to w stałej postaci, dlatego tez jeżeli jego stała wersja Was wysusza...dajcie sobie spokój i nie zamieniajcie jego w płynną postać
.
Następnie do dużego garnka wsypujemy płatki mydlane i wlewamy 10 szklanek wody...ja mam bzika na tym pkt. i wlewam zwykłą wodę źródlaną np. z biedronki 1,79zł. za 5 litrów...ale nie ma to większego znaczenia...może być kranówka...wybór należy do Was. Dodajemy jeszcze 1 łyżkę gliceryny i....
wstawiamy na średni ogień i mieszając czekamy, aż mydło całkowicie się rozpuści.
Ściągamy z gazu i odstawiamy mydełko do całkowitego wystygnięcia
Następnie przelewamy je do wcześniej przygotowanych buteleczek i cieszymy się fantastycznym mydełkiem.
Czas wykonania to ok. 10 min,
Koszt w zależności od mydełka ...gliceryna kosztuje ok. 2 zł.
Orientacyjnie ok. 2,50 za 2 litry mydła.
Pierwsza wersja ( z mydełka dla dzieci) zgęstniała mi dość mocno, a wyżej opisana ( mydełko glicerynowe) już troszkę słabiej, ale jest zbliżonej konsystencji do tych sklepowych gotowców. Nie ma to większego znaczenia i obie wersje używa się fantastycznie, mimo iż mydła nie pienią się mocno. Najważniejsze to to, że dłonie nie są wysuszone, zupełnie jak po mydłach sklepowych za 6-8 zł za 250 ml. A skoro nie widać różnicy to po co przepłacać???
Orientacyjnie ok. 2,50 za 2 litry mydła.
Pierwsza wersja ( z mydełka dla dzieci) zgęstniała mi dość mocno, a wyżej opisana ( mydełko glicerynowe) już troszkę słabiej, ale jest zbliżonej konsystencji do tych sklepowych gotowców. Nie ma to większego znaczenia i obie wersje używa się fantastycznie, mimo iż mydła nie pienią się mocno. Najważniejsze to to, że dłonie nie są wysuszone, zupełnie jak po mydłach sklepowych za 6-8 zł za 250 ml. A skoro nie widać różnicy to po co przepłacać???
Jest to podstawowa wersja mydła...moje mydełko pachniało samo w sobie, ale jeżeli Wasze mydło jest bezzapachowe to spokojnie możecie dodać dowolny olejek eteryczny. Tak się jeszcze zastanawiam czy jakbym chciała zrobić mydło antybakteryjne czy trafnie byłoby dodać olejek z drzewa herbacianego o tych właściwościach??? Jak myślicie??? Niech Was poniesie wyobraźnia i czekam na jakieś info jak ktoś zdecyduje się je zrobić.
Jak Wam się podoba????
Spróbujecie????
pomyslowa LaNińa:)))))
OdpowiedzUsuńdobrej nocki kochana:)
Pomysłowy Dobromir jak nic! Gratuluję:)
OdpowiedzUsuńTwoje pomysły są świetne! :) jak tylko zużyję zapasy mydła to skuszę się na zrobienie samej takowego :)
OdpowiedzUsuńno proszę, świetny sposób, w tej chwili nie mam czasu na gotowanie, a już nie mówię o pichceniu mydła, może kiedyś spróbuję
OdpowiedzUsuńGenialne! Aż zaczynam żałować, że zrobiłam ostatnio zapas mydła :)
OdpowiedzUsuńjasne, ze spróbujemy, genialane! ;)
OdpowiedzUsuńtrzeba będzie spróbować;))
OdpowiedzUsuńno pewnie że zrobię. super pomysł bardzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńA gdzie dostanę glicerynę ;)
Fajny pomysł :))
OdpowiedzUsuńpewnie, że spróbuję! pisałam już, że bardzo lubię te Twoje dobromirowe posty? ;)
OdpowiedzUsuńWow, faktycznie pomysłowo, jak będę miała wenę to poproszę mojego chłopaka żebyśmy razem zrobili takie mydło :)
OdpowiedzUsuńkiedys napewno spróbuje :D
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy pomysl, brawo:)
OdpowiedzUsuńfajnie :D zapiszę sobie i kiedyś na pewno takie zrobie :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie robię swoje mydełko według Twojego przepisu:)
OdpowiedzUsuńgenialna jesteś! muszę to wypróbować :)
OdpowiedzUsuńobserwuję :)
Dziękuję za wspaniałe inspiracje .Czekałam na taki przepis.
OdpowiedzUsuń