Denko jak zwykle na samym końcu, ale coś ostatnio czuję niesamowity spadek formy...czyżby przesilenie jesienne mnie dopadło...przecież uwielbiam tą porę roku, a może to fakt, że ktoś ciągle przekłada naszą datę urlopu i nie mamy na to zbytniego wpływu.
Na dzień dzisiejszy, od poniedziałku mój TŻ ma wreszcie dostać zasłużony urlop...i mam ogromną nadzieję, że 4 raz nie odwołają go w ostatniej chwili bo ZWARIUJĘ!!!
Szybciutko przechodzę do tej niewielkiej strefy zdenkowanych produktów:
POŻEGNANIE
KLASYFIKACJA
1. Odżywka do włosów Joanna Mini Naturia...niestety moja czupryna jest dość wymagająca, a odżywki bez spłukiwania lubią obciążać me włosy i podobnie jest w przypadku tej mini truskawki...zapach bardzo ciekawy, ale niestety więcej jej plusów nie odnotowałam...no chyba, że sama buteleczka, która zostanie ze mną i przyda się na jakieś mikstury ;)
I DON'T LIKE IT
2.Isana odżywka wygładzająca...najpierw ją bardzo polubiłam... później jednak w starciu z odżywką dove wypadała dość słabo to odstawiłam Isane na bok...do łask wróciła kiedy to moja ukochana dove skończyła się. Powiem tak...odżywka jest tania i dobra..robi to co powinna...nie zauważyłam, aby jakoś nadzwyczajnie poprawiła nawilżenie moich włosów, ale zdecydowanie wywiązuje się z obietnicy wygładzenia czupryny. Kupiłam już kolejne opakowanie, ale na 100% sprawdzę pozostałe odżywki...każdemu polecam spróbować
I LIKE IT
3. Marion 60 sekundowa maseczka z olejkiem arganowym...jak już wspomniałam wcześniej moje włosy są dość wymagające i byle co ich nie zadowoli...dobrze ujęte bo ta maseczka to takie właśnie "byle co". Jak dla mnie porażka tego miesiąca...oczekiwałam świetnych efektów bo naczytałam się chwalebnych wpisów na jej temat, a tu takie rozczarowanie...będzie recenzja i moje odczucia względem tej maski
I DON'T LIKE IT
4.Eveline slim extreme 3d nawilżający scrub-masaż pod prysznic...lubię go za zapach i za skuteczne drobinki...samego nawilżenia nie zauważyłam, ale produkt i tak jest godny polecenia. Scrub ma za zadanie niwelować efekt "pomarańczowej skórki"..nie wypowiem się bo nie stosowałam go regularnie..mimo, że zakupiłam go z myślą o walce z cellulitem. Pewnie kupię go ponownie, ale spróbuję również innej wersji.
I LIKE IT
5.Nivea żel do mycia twarzy polecam osobom nie mającym dużych problemów z cerą, dla osób z niedoskonałościami lub używających kosmetyków kolorowych, nie polecam. Produkt jest baaaaardzo delikatny i krzywdy nie zrobi, ale niestety nie radzi sobie w 100% ze zmyciem podkładów mineralnych...Jednak sam produkt nie jest zły bo ani razu, niezależnie od stanu mojej cery nie podrażnił mojej skóry...ale póki co nie zamierzam kupić go ponownie ;)
OK
6. Rexona antyperspirant w areozolu to zdecydowanie jeden z moich ulubionych antyperspirantów...co do tej wersji mam jednak jedno zastrzeżenie...potwornie brudzi ubrania...ja już nauczyłam się z nim współpracować, ale dla niektórych może to być dość kłopotliwe. Kocham go również za zapach..ogólnie wszystkie rexonki świetnie pachną ;)
I LIKE IT
To chyba już jakaś rutyna, że w każdym miesiącu udaje mi się zużyć tylko 6 produktów.
ZACHCIEWAJKI
1. Upieram się przy tej pomadce Celia kupiona, a zachwyty możecie poczytać TUTAJ
2. Jakiś dobry filtr na dzień pod makijaż...macie jakieś propozycje ? nie znalazłam jeszcze nic co by mnie urzekło
3. Korektor rozświetlający pod oczy...proszę o pomoc... kupiłam, ale poszukiwania ideału trwają
4. Woda różana poszukiwania sklepu stacjonarnego trwają
5. Róż z Essence z nowej limitki mam i chwalę sobie
6. Krem myjący Alva z glinką marokańską tak, tak, tak kupiony i to był chyba najlepszy zakup w tym miesiącu
W związku z moim wrześniowym detoksem, zachciewajek zakupowych jako takich nie mam, ale te rzeczy z pewnością by sprawiły mi ogromną radość.
1. Nowy odcień podkładu mineralnego z Everyday Minerals
2. Pędzelek do podkładów mineralnych
3. Filtr pod makijaż
4. Korektor rozświetlający
5. Cała seria pomadek Celia
6. wszystkie możliwe próbki azjatyckich kremów BB
Miałyście któryś z w/w kosmetyków ???
Jakiego jesteście zdania na ich temat ???
Isane lubię od czasu do czasu :)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem dlaczego ale nie miałam żadnego produktu. Jeśli chodzi o zmywanie makijażu ja od dłuższego czasu używam Garnier żel oczyszczający , jest to koszt 12zł a wydajność przez pół roku używając codziennie. Polecam Ci go.
OdpowiedzUsuńOdżywka z Joanny(jak już czytałaś u mnie) :) Choć też wolę ją w wersji "spłukanej":) I polecam inne produkty Eveline z tej serii bo potrafią działać cuda, zwłaszcza gdy dodatkowo poowijamy się folią:)
OdpowiedzUsuńTak, tak Eveline na pewno zakupię ponownie ;)
UsuńCiężko jest mi znaleźć coś do włosów, jeszcze żadna maseczka mnie nie zadowoliła dlatego zaczęłam używać olejku khadi na noc (2-3 razy w tygodniu) + szampon wzmacniający z Joanny i mgiełkę radical najpierw na mokre a potem na suche włosy. Poprawa jest niesamowita! Włosy mi szybciej rosną, nie wypadają, nie puszą się i nabrały objętości, są jakby uniesiony od nasady:) Z moimi chudymi kłaczkami nie dało się nigdy nic zrobić a teraz dumna ciągle je rozpuszczam :D
OdpowiedzUsuńA rexony nie lubię bo tak jak zauważyłaś - brudzi. Za to bardzo fajna jest nivea invisible (ta biało-czarna)
Isia dziewczyno gdzieś Ty była???
UsuńRexona jest też w wersji " nie brudząca" i tamtą używam najczęściej...tą kupuję raczej jedynie dla zapachu...dobrze mi się kojarzy ;)
A do włosów najlepszy był BioWax...chyba do niej wrócę ;)I o Radical'u też myślała, ;)
eveline nawet fajny jest, miałam
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o filtr ja bardzo chwalę sobie Biodermę - pisałam u siebie recenzję. Wiem, że apteki nadal mają promocyjny zestaw, o którym pisałam u siebie - wtedy się opłaca :)
OdpowiedzUsuńciekawe produkty :) jestem ciekawa jak na moich wlosach wypadla by ta odzywka z joanny :)
OdpowiedzUsuń