Dziś pierwsza z 9 kolorówkowych saszetek o cudnej nazwie
24 Karat Gold...
złoty pył milina drobinek połyskujących na powiece, dodający oku szlachetny blask i królewski ton.
Jak wspomniałam w ostatnim wpisie zakupowym o TUTAJ moja kolorówka wzbogaciła się o kilka bardzo intrygujących mnie mic ( pierwszych w moich skromnych zbiorach). Wszystkie odcienie pokazałam Wam w tamtym wpisie, jednak kolory poszczególnych pigmentów nieco różnią się na oku niż w saszetkowych opakowaniach. Dlatego też postanowiłam zaprezentować je na ślipku ( przynajmniej te ciekawsze, a może i nawet wszystkie). Dziś niestety tylko jeden odcień.
Za 5 ml. 24 karatowego złotego pyłu zapłacimy 5,69zł. i otrzymamy go w woreczku strunowym. Jednak takie przechowywanie, nie należy do najpraktyczniejszych, dlatego też w niedalekiej przyszłości mam zamiar zakupić małe puderniczki z sitkami co zdecydowanie ułatwi nam współprace. Termin ważności mojego produktu to grudzień 2014r. Jednak z informacji jakie znalazłam u
Arsenic "Mają długą datę ważności (prawo w Polsce narzuca u producentów określenie daty ważności na 2, 5 lub 10 lat. W USA nie ma takich ograniczeń i miki są ważne... bezterminowo!) ponieważ w półproduktach mineralnych nie rozwijają się bakterie (nawet, jeśli zostały tam przypadkowo wprowadzone przez użytkownika)."
Nie ma się również co oszukiwać...sypkie cienie ( w tym przypadku mica) lubią się osypywać...ale pigmenty można również stosować na mokro i ten sposób bardzo mi się w tym przypadku spodobał. Kolor zyskuje na wartości...staje się równą taflą czystego złota. Mica jest niewiarygodnie wydajna wystarczy dosłownie jedno dotknięcie pędzla, a oba oczęta lśnią drobinami. Na oczach używany "na sucho" trzyma się ok. 5-7godz., " na mokro" caluśki dzień bez jakiegokolwiek uszczerbku.
Co jest zdecydowanie najfajniejsze w tych pigmentach to, to że te minerałki możemy używać jako cieni, rozświetlaczy, jako pigment przy tworzeniu pomadek, błyszczyków, do lakierów...zastosowań jest cała masa.
Arsenic "Mają długą datę ważności (prawo w Polsce narzuca u producentów określenie daty ważności na 2, 5 lub 10 lat. W USA nie ma takich ograniczeń i miki są ważne... bezterminowo!) ponieważ w półproduktach mineralnych nie rozwijają się bakterie (nawet, jeśli zostały tam przypadkowo wprowadzone przez użytkownika)."
Nie ma się również co oszukiwać...sypkie cienie ( w tym przypadku mica) lubią się osypywać...ale pigmenty można również stosować na mokro i ten sposób bardzo mi się w tym przypadku spodobał. Kolor zyskuje na wartości...staje się równą taflą czystego złota. Mica jest niewiarygodnie wydajna wystarczy dosłownie jedno dotknięcie pędzla, a oba oczęta lśnią drobinami. Na oczach używany "na sucho" trzyma się ok. 5-7godz., " na mokro" caluśki dzień bez jakiegokolwiek uszczerbku.
Co jest zdecydowanie najfajniejsze w tych pigmentach to, to że te minerałki możemy używać jako cieni, rozświetlaczy, jako pigment przy tworzeniu pomadek, błyszczyków, do lakierów...zastosowań jest cała masa.
I jak Wam się podoba???
Cudo!!!
OdpowiedzUsuńale ładne złotko!
OdpowiedzUsuńładne , ładne...daje dużo lepszy efekt niż złotko z trio HEAN ;)
Usuńswietny pomysl na imprezke...:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na konkurs:)
IVCIA już idę do Ciebie...cierpię na brak czasu ;)
UsuńBardzo, bardzo. Uwielbiam takie migocząco-rozświetlające pigmenty!
OdpowiedzUsuńjuż go sobie wyobrażam jako dodatek do samorobionych błyszczyków ;)
Usuńwow super!
OdpowiedzUsuńŁadny!
OdpowiedzUsuńTo dopiero efekt wow! Świetny odcień, jeszcze bardzo ciekawa pozostałych!
OdpowiedzUsuńJa również...dopiero 2 sztuki próbowałam ;)
UsuńZłocik złociątkiem, ale powiedz mi co Ty masz na rzęsach? To ten Gosh? Bo kusi mnie jeszcze mocniej ;)
OdpowiedzUsuńPewnie, że Gosh...nic innego w domu nie mam w tej chwili. Chwalę go sobie i muszę się wreszcie wybrać po czarną wersję bo to wstyd nie mieć czarnej maskary w domu ;)
UsuńTa fioletowa jest tak piękna, że nie wiem czy bym się za czarną w ogóle obejrzała, muszę sobie przygruchać tą masakrę, jest świetna ;D
UsuńTak jest cudowna, ale czarna to czarna...klasyk zawsze się przyda ;)
UsuńFajne! A jaka tanioszka... Przy takiej cenie to nawet dokupienie tych pojemniczków z sitkiem świetnie się opłaci.
OdpowiedzUsuńWiesz co, ja co prawda żadnego pigmentu nie mam, ale obawiam się, że nie poradziłabym sobie z ich osypywaniem. Złoto może się i obsypać, zrobi ładny błysk co najwyżej - ale te ciemniejsze pigmenty? To musi być duży problem ;]
no niby tak, ale zawsze można najpierw malować oczy, przemyć wacikiem buzie i usunąć osypany cień i przystąpić do nakładania reszty makijażu twarzy ;) Zobaczymy jak to będzie przy tym ciemniejszym odcieniu ;)
UsuńNo jedynie. Oczywiście pokażesz efekt? :)
UsuńŁadny:):)
OdpowiedzUsuńZłotko wygląda super!
OdpowiedzUsuńfajnie to wygląda
OdpowiedzUsuńZłoto wygląda pięknie:-)
OdpowiedzUsuńwow, przepiękne i w bardzo niskiej cenie. zainwestowałabym, ale rzadko korzystam z cieni do powiek - dostałam paletkę potrójną dwa lata temu na święta i użyłam ją max. 10 razy :)
OdpowiedzUsuńWow!:D Super:)
OdpowiedzUsuńBłyszczące cudo -przy sztucznym świetle wygląda ekstra. Cena jest atrakcyjna a i produkt bombowy.
OdpowiedzUsuńwow cudownie się mieni! i cena tez przystępna :)
OdpowiedzUsuńWygląda genialnie ;D
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie błyszczy :)
OdpowiedzUsuńjestem sroką i przepadam za takim efektem ;]
Aaale piekne oczy :) pozdrawiam, Nicole :))
OdpowiedzUsuńw sztucznym świetle mega błysk :D
OdpowiedzUsuńJa już jestem wkręcona na maksa w te pigmenty z Kolorówki. Spróbuj jej sobie dodać do olejku do ciała, bądź oliwki - jeśli lubisz nabłyszczające olejki w stylu tego z Nuxe.
OdpowiedzUsuńSkusiłaś mnie tą swoją kreską na oku...
Usuńfaktycznie można z nim nieco pokombinować ;)
ale sliczny ;D jak prawdziwe zloto :P
OdpowiedzUsuńWygląda wspaniale, idealny na większe wyjścia :)
OdpowiedzUsuń