Kolorystyczna historia moich włosów jest dość długa, zawiła i nieco
skomplikowana, jednak od pewnego czasu nosiłam się naturalnie z
rozjaśnionymi końcówkami ombre KLIK.
Długość do linii stanika to taki mój standard od dobrych kilku lat.
Nadszedł dzień wielkich zmian, jeden telefon do ulubionego fryzjera i z
końcem czerwca włosy poszły pod ostrza mistrza.Z boba do ramion jestem zadowolona, wreszcie włosy zyskały na objętości. Po około 2 tygodniach od cięcia, zapragnęłam jeszcze jednej, niewielkiej z założenia, zamiany. W ruch poszła napotkana na drogeryjnej półce, farbka L'oreal Casting Creme Gloss w kolorze ciemny blond numer 600.
Sama aplikacja to właściwie nic trudnego, przynajmniej dla osoby, która choć raz miała styczność z nakładaniem farb w domowym zaciszu. Łączymy dwa składniki w dołączonej do opakowania buteleczce, mieszamy i zgodnie z zaleceniami w ulotce nakładamy na włosy. Farba nie śmierdzi, ale zapachem również nie powala...spodziewałam się czegoś milszego po kremie bez amoniaku. Po około 20 minutach zmywamy maź i nakładamy odżywkę. Jak przy każdym tego typu zabiegu włosy są miękkie, lśniące i pełne blasku. Co jednak z obiecanym kolorem z opakowania? Na moich naturalnych kłaczkach, odcień wypadł dark, zdecydowanie ciemniej niż na opakowaniu. Z uporem maniaka szukałam obiecanych "mieniących się, wyrazistych i lśniących refleksów.". Kolor był jednolity i jak wspomniałam bardzo ciemny. Niestety na rozjaśnionych końcówkach, w świetle dziennym pojawiły się zielono-szare refleksy, ale tego należy się spodziewać na na włosach utlenianych, wszak farba przeznaczona jest do włosów o naturalnym odcieniu.
Ombre na włosach przed ścięciem/ odcień L'oreal ciemny blond 600 zaraz po zafarbowaniu/ poniżej kolor po około 3 tygodniach od farbowania
Kolorem powinnam się cieszyć do 28 myć ( tak zapowiada producent). Biorąc pod uwagę fakt, iż włosy myję co 2 dzień, kolor powinien wypłukiwać się stopniowo przez najbliższe 2 miesiące. Niestety, po około 3 tygodniach odcień jest zdecydowanie jaśniejszy, przypominający jasno-rudawy brąz. I nie narzekam bo jak się okazało, odcień bardzo mi się podoba, ale obawiam się z jakim kolorem skończę w tak szybkim tempie utraty pigmentu.
Prawdopodobnie w najbliższym czasie na włosy trafi kolejna porcja pielęgnującej koloryzacji. Nie chcę wracać do farb trwałych i wiecznych stresów związanych z odrostami. Czas jednak pokaże...
*Miłego dnia!!!
Sąsiadka, gdzie się tniesz :D?
OdpowiedzUsuńMoja mama dwukrotnie farbowała się Castingiem i była zadowolona z "obsługi" farby i koloru - chyba miała ten co ty i początkowo był okropnie ciemny :D.
No właśnie ciemny wyszedł i nawet mi się podobał ( jakiś czas temu maiłam włosy kruczo czarne i tez było ok.), szkoda tylko, ze tak krótko się utrzymał. Teraz też jest okej, ale różnica od koloru wyjściowego jest kolosalna. Może dam jej jeszcze jedną szansę.
UsuńA tnę się tu http://fedoryszyn.pl/
Pokazuj się częściej :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się...zdecydowanie powinnaś pokazywać nam częściej swoją śliczną twarzyczkę:)
Usuńbardzo fajny kolorek wyszedł zaraz po farbowaniu...fajnie Ci w ciemnych włoskach:)
Ja też się z tym zgadzam :) Śliczna jesteś.
UsuńI ja też! :)
Usuńj/w :] sliczna
Usuńaż się zaczerwieniłam
Usuń;)
Piękna jesteś w każdym wydaniu :*
OdpowiedzUsuńŚwietny jest ten kolor teraz! Najładniej Ci w nim.
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie wygląda po zejściu mocnego koloru - jednak chyba szkoda że tak szybko się zmywa :)
OdpowiedzUsuńszkoda, szkoda choć w tym wyblakłym odcieniu czuję się bardzo dobrze ;)
UsuńTeraz tylko się zastanawiam co będzie dalej ;)
o wyczuwam jakiś ładny kolor!;)
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci zarówno w blondzie jak i w brązie :)
OdpowiedzUsuńSpoko spoko. Zawsze lubię oglądać jak ktoś zmienia kolor/długość włosów i wyobrażać sobie, że ja też to kiedyś zrobię (mam włosy w naturalnym kolorze i niezmiennie długie)
OdpowiedzUsuńpolecam zmiany te odważne i mniej radykalne...włosy szybko odrastają, a w tych czasach koloryzacja może być naprawdę bezpieczna ;)
UsuńŁadnie!:D
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor
OdpowiedzUsuńladnemu we wszystkim ladnie, w kazdym kolorze mi sie podobasz :)
OdpowiedzUsuńDzięki Marie ;)
UsuńKolor zaraz po farbowaniu wygląda świetnie:)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor
OdpowiedzUsuńTeż miałam ten odcień i też na początku był bardzo ciemny :)
OdpowiedzUsuńpewnie przy kazdym kolejnym farbowaniu, kolor utrzymuje się nieco dłużej?
Usuńkolor i tak mi się podoba, ale najważniejsze, żebyś ty była zadowolona:) ja dla odmiany farbuję szamponem koloryzującym z Palette i tutaj kolor nie zmywa się wcale, co mnie z jednej strony cieszy, a z drugiej gdybym chciała uzyskać inny efekt, to byłby problem...
OdpowiedzUsuńoj z Palette to jest własnei taki problem, że ich pigmentacja jest nie do zdarcia...nawet dekoloryzacja czesto nie daje porządanego efektu...podobnie jak Sayos (?) ;)
UsuńŚliczna :)
OdpowiedzUsuńTa koloryzacja to coś dla mnie... Nawet, jeśli zbyt szybko się zmywa... To ma swoje plusy, gdy np. lubimy częste zmiany ;)
właśnie, właśnie...ostatnio coś pisałaś o zmianie fryzury...w takim razie polecam ;)
UsuńDla mnie Casting jest za słaby,nie pokrywa wszystkich,siwych włosów. Za to nie niszczy tak włosów jak inne farby.
OdpowiedzUsuńTwój obecny kolor bardzo mi się podoba ;)
nie niszczy, a i odrostów nei powoduje..i to się chwali ;)
UsuńŚlicznie Ci w tym nowym kolorze :)
OdpowiedzUsuńnawet taki wypłukany kolor mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię ciemne kolorki i na tym jednym zdjęciu z ciemnymi również bardzo Ci ładnie / w jasnym też oczywiście /:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nigdy nie malowałam włosów farbą;/
OdpowiedzUsuńlepiej! super kolor :) mam nadzieję, że za szybko się nie spierze.
OdpowiedzUsuńAle masz ładne włosy :)
OdpowiedzUsuńBardzo pasuje Ci ten kolor,masz również fajną fryzurkę:)
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek włosów masz teraz:)
OdpowiedzUsuńWitaj potrzebuje wsparcia psychicznego ;) moje obecne włosy są jaśniejsze od Twoich na pierwszym zdjęciu i chciałam wrócić do naturalnego koloru tzw mysi blond... były fryzjer polecił mi właśnie ciemny blond castinga (chciałam coś chłodniejszego ale ostrzegł mnie przed zielonymi refleksami)... farbę mam już w domu ale cholernie boję się tak radykalnej zmiany...
OdpowiedzUsuńczy robiłaś jakieś płukanki bo na Twoim ostatnim zdjęciu kolorek jest taki fajny chłodny?