Ulubieńcy marca

Kolejne problemy z komputerem i kolejny wpis pisany na raty. Nie tracąc czasu na długie słowa wstępu, szybciutko przystępuję do prezentacji:




Na pierwszy ogień idą 2 odkrycia tego miesiąca i ulubieniec z rozsądku:



1. Krem do rąk i paznokci ANIDA...mój numer jeden w nawilżaniu i pielęgnacji dłoni.
2. Efektima intensywne serum modelujące biust...sceptyczne nastawienie do tego typu produktów, spotęgowało jeszcze większe zaskoczenie efektami, jakie można zauważyć już po 2 tygodniach użytkowania. Zgodnie z zapewnieniami producenta skóra stała się dużo bardziej elastyczna i jędrna, oby tak dalej ;)
3. Vivian Gray balsam do ciała...jak wspomniałam wcześniej jest to ulubieniec z rozsądku...za sprawą swojego intensywnego, typowo jesienno-zimowego zapachu, konieczne jest jego zdenkowanie w pierwszej kolejności. Recenzji spodziewajcie się jeszcze w kwietniu. Póki co zdradzę, że opakowanie i zapach to jego największe zalety.


4. Odżywka do paznokci Micro Cell 2000...nareszcie moje szpony zyskały nieco na długości i dzięki odżywce stały się bardziej odporne na wszelakie uszkodzenia...cena niestety nie zachwyca.
5. Lakiery najchętniej noszone w marcu to Catrice 050 Maulin Rouge Light i Sally Hansen404 Greige Gardens. Catrice niestety jakością nie grzeszy i z SH nie ma nawet co porównywać, jednak z całej masy kolorowych flaszek to te 2 odcienie najbardziej przypadły mi do gustu.


6. Maybelline Lasting drama Gel Liner...mój pierwszy eyeliner w żelu. Szczerze mówiąc nic mi więcej do szczęścia nie trzeba. Pokochałam tą formę eyelinerów, a pędzelek dołączony do zestawu zasługuje na osobne brawa....duet doskonały.
7. Maybelline Color Tattoo 40 Permanent Taupe...kolejny pierwszy raz, ale tym razem z cieniem w kremie....kolorystycznie trafiłam w 10, a jakość tak mnie zachwyciła, ze mam ochotę na jeszcze więcej. Kolejne kosmetyczne odkrycie!!!
8.EcoTools duża kulka do rozcierania cieni w załamaniu...przynajmniej ja go w ten sposób używam. Świetnie współgra z powyższym kremowym cieniem. Dla zainteresowanych, pędzel kupiłam w zestawie podróżnym '5 mini pędzli do makijażu oka', teraz do nabycia w Hebe, w promocyjnej cenie, 27zł.
9.Maybelline Color Mix Pastel Rose...kredka emerytka, w moim posiadaniu już od kilku miesięcy...co jakiś czas zachwyca mnie na nowo. Piękny pastelowy róż idealnie nadaje się do podkreślenia linii wodnej.



10. Bell Lip Tint...wiem ,że jestem monotematyczna, ale z faktami się nie dyskutuje. Uwielbiam.



Miłego Dnia ;)

48 komentarze:

  1. O kremie z Anidy słyszałam i muszę koniecznie go poszukać. Eyeliner z Maybellina też mnie kusi z racji na pędzelek. Mam również cień Color Tatoo, ale w kolorze Eternal Silver. Nawet go nie otwierałam bo akurat szarych cieni mam aż nadto :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tattoo zapewne mnie jeszcze nie raz skusi swoimi odcieniami, żałuję tylko, ze w Polsce mamy ich ograniczoną kolorystycznie ilość ;(

      Usuń
  2. Ten eyeliner w żelu jest na mojej chciejliście;)

    OdpowiedzUsuń
  3. cien maybelline jest swietny. zel musze w koncu otworzyc.
    jesli o balsamy/sera do biustu chodzi, to jakos nigdy nie wierzylam w ich magiczna moc, moze czas wyprobowac cos;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też nigdy nie wierzyłam, ze krem może zdziałać cuda i cudów też nie oczekiwałam od tego kremu. Jestem mile zaskoczona jego działaniem ;)

      Usuń
  4. szukałam Anidy ale jej u mnie nie ma...ostatnio zamknęli jedyne okna na świat jakim była drogeria Aster, a w tych małych braki straszne...nie masz jednego na zbyciu??haha:)
    liner żelowy mam i również jestem nim oczarowana, chociaż dopiero się uczę rysować kreseczkę idealną:)
    buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anidę możesz zamówić przez DOZ, a jak i w ten sposób sie nie uda to daj znać i poszukam jej dla Ciebie. Co do kreski to mojej też do ideału sporo brakuje, jednak dobry pędzelek to połowa sukcesu ;)

      Usuń
    2. patrzyłam na Dozie, jednak nie znalazłam apteki w mojej okolicy, której mogłabym ją odebrać...albo jakoś źle patrze:)wydaje mi się że nawet nie ma w spisie mazowieckiego:((

      byłabym wdzięczna jakbyś ją dla mnie znalazła,przeleję Ci kaskę i mi podeślesz do domciu:)))strasznie chciałabym jej spróbować z myślą o włosach...podobno świetna:)

      Usuń
    3. IV jak tylko go zastanę w Naturze to Ci kupię ;)

      Usuń
    4. kochana...udało mi się ją dorwać !!!od razu zgarnęłam 2 ostatnie sztuki haha:)zaczynam testowanie...oczywiście na włosach:)
      buziaki:)

      Usuń
  5. mam ten krem do rąk udało mi się kupić i jest MEGA wspaniały ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Pędzle Ecotools też używam i chwalę sobie :) Jak sprawuje się lakier Sally Hansen ? Czekam na zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pirelka jego recenzja znajduje się w linku ukrytym pod nazwą lakieru. W marcu już go pokazywałam ;)

      Usuń
  7. Ten krem w cienie rownież posiadam i podzielam Twoje zdanie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. muszę koniecznie wypróbować eyeliner i tinta!

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię cienie w kremie, zwłaszcza jak mi czas z rana zbyt szybko ucieka ;) tak sprawdzam w otchłaniach umysłu i stwierdzam, że nie mam jeszcze żadnego pędzla Ecotools, muszę nadrobić zaległości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie ten pędzel EcoTools to bardziej jako odkrycie niż taki typowy ulubieniec. Do tej pory miałam małą kulkę z H&M, która ni w ząb nie chciała idealnie rozetrzeć granicy pomiędzy cieniami...ten za to spisuje się świetnie choć wierzę, ze bywają jakościowo lepsze pędzle ;)

      Usuń
  10. Ten krem do rąk wpisuję na swoją listę :)
    Choć, póki co, zapasy mam spore.
    Ale uważam, że tego rodzaju kosmetyków nigdy nie za wiele.

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaciekawiłaś mnie tym czymś do biustu. Gdzie to kupić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie wiem bo sama go dostałam. Podobno Evelina też jest dobra...a po tej miłej przygodzie, wrzucę tego typu kosmetyki do codziennej pielęgnacji ;)

      Usuń
  12. Chetnie wyprobowalabym na wlasnej skorze cien w kremie. Tyle sie o nich czyta a ja wciaz nie skusilam sie... Ostatnio namietnie uzywam takiego kremu z Catrice i swietnie mi sie go nosi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten od Maybellin jest mega trwały...bez bazy utrzymuje się cały dzień, nie roluje sie i zbiera w załamaniach...pod koniec dnia jedynie delikatnie blednie, ale nie uważam tego za wadę. A tych cieni z Catrice jeszcze nei znam ;)

      Usuń
  13. Opakowanie tego balsamu jest śliczne, lubię takie cudaki, a liner Maybelline u mnie też wysoko na liście ulubieńców:)

    OdpowiedzUsuń
  14. wypróbowałabym ten balsam, podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  15. cień w kremie i bell tint mmm :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Przez Ciebie jeszcze ja kupię te Tinty Bell :d

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawią mnie te tinty z Bell;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Znowu Anida. Chyba się z nią zapoznam w końcu...

    OdpowiedzUsuń
  19. ale balsam Vivian ma cudne opakowanie
    i kusisz tintem

    OdpowiedzUsuń
  20. Marzy mi się ten eyeliner w żelu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Również uwielbiam eyelinery w żelu. Jak na razie mam Wibo(na początek zdecydowałam się na tańszą wersję), jednak z chęcią wypróbowałabym ten:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam tego z Wibo być moze jest rownie dobry co ten od Maybelline...jednak dla mnie pierwszy kontakt z teką formą okazał się strzałem w 10 ;)

      Usuń
  22. krem kupiłam za Twoją namową i jest naprawdę dobry:)balsam ma śliczne opakownie, ale pewnie nic nie robi, ot tak jest i pieknie pachnie- nie pielegnuje:)

    OdpowiedzUsuń
  23. z odżywki jestem bardzo zadowolona, szkoda, że tak szybko się kończy :/ a dzieki Tobie czasję się na krem do rąk :)

    OdpowiedzUsuń
  24. muszę się zaopatrzyć w tego Lip Tint-a :P

    OdpowiedzUsuń
  25. nie miałam jeszcze tinta z bell, ale jestem ciekawa :) można znajdę jakiś mniej krzykliwy kolor dla siebie. z twoich ulubieńców znam jedynie serum do biustu, które bardzo dobrze wspominam :) jak skończę krem z tołpy pewnie do niego wrócę, bo efekty były świetne.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  26. kilkoro z tego teamu kusi, a już najbardziej Micro Cell

    OdpowiedzUsuń
  27. lainer mam ale mnie chyba za bardzo wkurzają te żelowe;p cień w kremie chętnie wypróbuje

    OdpowiedzUsuń
  28. Ja myślałam, że Color Tattoo jakoś mnie uwiedzie - nie udało się. Moja opadająca powieka zje wszystko, jeśli nie nałożę bazy... nawet cienie w kremie, które mają być długowieczne. Mam Essence w kremie i trzyma się tylko trochę krócej od tego z Maybelline... szkoda :(

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie dziwię się, że lip tint Bell znalazł się w gronie ulubieńców:) Przetrwał niedzielny zlot:) Zauważyłam, że wiele osób chwali właściwości eyelinera Maybelline:) Będę musiała rozejrzeć się za tym delikwentem;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Dopiero co kupiłam sobie ten liner z Maybelline :) Mam nadzieję, że też mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Ciekawe produkty. Ja też podchodzę sceptycznie do kremów do pielęgnacji biustu ;)
    Eyeliner żelowy to uwielbiam z Bobbi Browna, ale o tym Twoim też wiele dobrego słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  32. Serum Efektima, krem do rąk Anida i cienie Color Tatoo Maybelline to także moi ulubieńcy :)

    OdpowiedzUsuń
  33. nic z tych rzeczy nie używam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ten cień mam w planach i eyeliner:) Choć miałam ten matowy brąz ich cienia, ale mnie nie zachwycił..

    OdpowiedzUsuń

Translate

 

Lubiani i obserwowani