Witam wszystkie Panie, które zechciały mnie odwiedzić.
Utworzyłam konto, aby móc Was komentować, a blog powstał dzięki Mallene, która jednym z ostatnich postów zainspirowała mnie do utworzenia własnego bloga.
Pierwszy post chciałabym poświęcić ( dość niestandardowo przypuszczam)
WIETRZENIU SZAFY.
Przepraszam za wszystkie niedociągnięcia ,ale jeszcze nie zdążyłam się zapoznać z funkcjami bloga (piszę na spontanie, póki mam odwagę). Dodatkowo nie jestem profesjonalistką jeśli chodzi o fotografowanie, nie posiadam super aparatu ( zwykła cyfrówka) i po raz pierwszy piszę publicznie.
Mallene ostatnio wystawiła kilka par butów na wymianę i sprzedaż. W komentarzu wspomniałam, że też mam przygotowane całe pudło rzeczy na zbyciu i zbieram siły, aby wystawić je na allegro. Pomyślałam jednak, że może lepiej wystawić je tutaj, a "nóż" się komuś coś spodoba. Tym bardziej, że mam też kilka kosmetyków, a kto mnie lepiej zrozumie niż Wy.
Hmmmm...a jak się załącza zdjęcia????
Pewnie będzie to najmniej profesjonalny post jaki kiedykolwiek czytałyście, ale uwierzcie mi, że piszę to z biegu zaraz po utworzeniu bloga.
YEAAA, znalazłam funkcję wstaw obraz...ciekawe czy zdjęcia, które dzisiaj zrobiłam będą współpracowały i zechcą się załadować???
Muszę tylko dodać, że wszystkie rzeczy, które wystawiam są używane i najzwyczajniej w świecie wyrosłam z nich...heheh...jak ładnie to określiłam "wyrosłam". Dość długo byłam posiadaczką rozmiaru 34, 36. W czasie ciąży przytyłam bagatela 24 kg. i w tej chwili wyglądam zdrowo nosząc ciuchy w rozmiarach 38.
Muszę tylko dodać, że wszystkie rzeczy, które wystawiam są używane i najzwyczajniej w świecie wyrosłam z nich...heheh...jak ładnie to określiłam "wyrosłam". Dość długo byłam posiadaczką rozmiaru 34, 36. W czasie ciąży przytyłam bagatela 24 kg. i w tej chwili wyglądam zdrowo nosząc ciuchy w rozmiarach 38.
No to zaczynamy:
Myślę, że będą dobre na 34, 36.
Wymiary pod zdjęciami.
Spodenki były używane przez ok. 2 tygodnie podczas letniego urlopu czyli 2-3 krotnie założone. Niestety w mieście nie lubię chodzić w tak krótkich spodenkach, dlatego też używane były jedynie podczas urlopu nad morzem.
Świetny materiał, piękny kolor...żałuję, ze się już nie mieszczę.
NR 1:
-szerokość w pasie: 36-37
-dł. całkowita boczna 31-32
WYMIENIONE
Szczerze mówiąc zakupiłam je w czasach swoich świetności, tzn. jak nosiłam się w rozmiarze 34, 36.
Spodenki używane tylko w przymierzalni podczas zakupu. Niestety są dość wycięte i zaraz po ich zakupie wiedziałam, że nadadzą się jedynie na wakacyjne wojaże.
Bardzo ciekawy i oryginalny strój. Można również odpiąć całkowicie szelki.
Spodenki są pomarszczone na nogawkach.
NR 2:
-szer. w pasie 38
-dł. spodenek ( od pasa) 21
-dł. całkowita (wraz z szelkami) 66-67
-dł. całkowita (całość materiału) 42-43
-szer. góra ( pod biustem) 33-34
NR 3 kombinezon/ bez marki (kupione we Włoszech)/ bez rozmiaru
powinien pasować na dziewczyny w rozmiarze 36
Szorty są mega wycięte, dekolt można regulować, gdyż zapinany jest na zamek. Z tyłu w formie bokserki.Kolor jeansu określam jako typowo, średnio jeansowy. Kombinezon jest w niektórych miejscach powycierany i jest to zamysł producenta. Śladów użycia nie powinno być ponieważ ciuszek miałam na sobie tylko raz .
NR 3
-szer. w pasie 40-41
-dł. boku ( od pasa) 19
-dł.całkowita ( od kołnierza) 67
-dł. całkowita ( od pachy) 44
-szer. od pachy do pachy ( w biuście) 43-44
Przebrnęłam....zajęło mi to bardzo dużo czasu, dlatego też dzisiaj tylko 3 rzeczy.
Muszę wcześniej zgrać zdjęcia,abym nie musiała tyle czekać podczas tworzenia całości. Masło maślane.
Mam nadzieję, że ciuszki się podobają...czekam na jakiś odzew( o ile ktoś tu trafi).
Póki co ciuszki wystawiam na wymianę, a jeśli znajdzie się ktoś zainteresowany proszę o pozostawienie komentarza lub kontakt mailowy: exclusive1mln@gmail.com
Poszukuję:
-cygaretek cytrynowych lub beżowych
-sukienek najlepiej w pastelowych kolorach
-spódniczek bombek granatowej lub w pastelowych kolorach
-koszule przewiewne, lekkie, pastelowe
-bluzki przewiewne, lekkie, pastelowe
Wszystko raczej w rozmiarze 38.
A teraz dopada mnie zwątpienie...czy ktoś to chociaż przeczyta???
Jeśli nie, ciuchy wylądują na allegro, a ja pozostanę obserwatorem ulubionych blogów. Życie.
powodzenia w blogowaniu, na pewno wszystko szybko sprzedasz ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za ciepłe słowa
Usuńnie poddawaj sie :P w koncu ktos zajrzy tu tak jak ja i stwierdzi ,,tak to sa szorty o ktorych zawsze marzylam'' i bach.... sprzedane :DDD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miło mi, że byłaś i mam nadzieje, że jeszcze kiedyś zawitasz. Pozdrawiam
Usuńo! ja też mam kupę problemów z tym całym bogactwem funkcji bloggera - za nic nie chciał mi się dodać normalny link w poście, w związku z czym się poddałam :) mam nadzieję, że z dodawaniem zdjęć sobie poradzę...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i powodzenia w blogowaniu :)
Jakże się cieszę, że moja akcja kogoś zmobilizowała do pozbycia się ciuchów :P
OdpowiedzUsuńAhh to takie oczyszczające hehe ;) Jednak utwierdziłam się w przekonaniu, że wymiana/sprzedaż ciuchów w urodowej blogosferze pójdzie trochę toporniej.
Także powoli zaczynam wystawiać chyba na allegro..
Kochana jakbyś miała jakieś pytania dot obsługi bloggera to wal do mnie :)