Dziś,
szybciutki przepis na szybkie i bardzo łatwe do wykonania danie.
Ponieważ bardzo lubię łososia, jadam go przynajmniej raz, dwa razy w tygodniu...jest prosty w obsłudze, mega smaczny i bardzo zdrowy.
Lecę zaraz załatwiać tysiąc spraw dlatego też wcinając obiadek, wrzucam szybko fotki i w telegraficznym skrócie podaję przepis na łososia w śmietanie.
Tak wygląda danie:
I jak...leci ślinka...u mnie klawiatura już cała mokra, dlatego zabieram się za jedzenie.
Na początku wstawiamy posoloną wodę na makaron.
A następnie na patelnie wrzucamy pokrojone, dość spore kawałki ...porcja dla 2 osób wystarczy ok. 150-200 g. łososia
(ten jest akurat świeży, ale osobiście wolę wędzony...mogą to być również sprzedawane często ścinki z łososia, które są dużo tańsze)
następnie 3-4 ząbki czosnku, najlepiej pokroić na dość spore kawałeczki ( tak, aby było co chrupać podczas jedzenia), ja jednak z braku czasu przecisnęłam je przez praskę.
Na niewielkim ogniu, podsmażamy całość doprawiając do smaku pieprzem i solą.
Podsmażamy do momentu, gdy mięsko nam zblednie...łosoś bardzo szybko się smaży. Oczywiście cały ten zabieg na kropli oliwy bo łosoś ma w sobie tyle tłuszczu, że naprawdę nie trzeba praktycznie niczego więcej.
Pamiętajcie też, że przesmażony czosnek, robi się gorzki.
Wyłączamy patele i czekamy, aż delikatnie nam przestygnie
I teraz są 2 wersje:
*na łatwiznę: dodajemy normalną śmietanę najlepiej 18 na już delikatnie ostudzoną patelnię...oczywiście po to tylko, aby śmietana się nie zważyła. Przykrywamy patelnię, aby śmietana jeszcze się zagrzała, ale nie włączamy gazu.
Jestem zwolennikiem tej wersji.
* wersja podstawowa: dodajemy śmietanę 30% taką do sosów i na małym ogniu, ciągle mieszając czekamy, aż śmietana zgęstnieje.
Ja używam makaronów z biedronki...są naprawdę świetne i kosztują ok. 3zł.
Oczywiście makaron odcedzamy, spłukujemy, ale delikatnie, aby makaron nie był zimny bo przypominam, że nasz sos wcale nie jest taki ciepły.
I układamy na talerzu. Ja uwielbiam świeżą natkę pietruszki do tego, ale dzisiaj poszłam na skróty i dodałam suszony koperek. Oczywiście nadadzą się wszystkie zioła i to zależy oczywiście od preferencji.
Makaron można również posypać parmezanem.
Wykonanie całości, zajęło mi dokładnie tyle, ile czasu potrzebujemy na zagotowanie wody i ugotowanie w niej makaronu czyli ok. 15-20 min.
Dodatki opcjonalne zależą tylko od Was...ja podałam najprostszą formę i podstawę całego przepisu, który możecie modyfikować na tysiąc sposobów.
Życzę smacznego
Ja już skończyłam, myję ząbki ( po tym czosnku) i uciekam na miasto.
Uwielbiam łososia, na pewno wykorzystam ten przepis :D
OdpowiedzUsuńz makaronu z biedronki korzystam i ja:) i lososia tez uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńna poczatku przeczytałam losia i już myslałam, ze na patelnie go wrzuciłaś ;D
już się wystraszyłam, że byka walnęłam...bo w domu na łososia zawsze mówimy łoś
UsuńAle to musi być pyszne!:) łososia lubię, ale właśnie tego wędzonego a makarony kocham w każdej postaci!
OdpowiedzUsuńostatnio bardzo polubiłam wędzonego łososia:)
OdpowiedzUsuńw blogowych planach też mam zamiar dodać swój przepis na makaron z łososiem:)
super to coś dla mnie...nie omieszkam wypróbować
Usuńjeszcze w tym tygodniu spróbuję! pycha.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń