Głowa pełna wspomnień

Ciao!!

Nareszcie pogoda zaczęła nas rozpieszczać.
Jest bardzo, bardzo,bardzo ciepło wręcz gorąco...ja jednak nie zamierzam narzekać.

Ostatnio koleżanka pochwaliła mi się wycieczką, którą sama zorganizowała, a mianowicie...poleciała z chłopakiem do Portugalii na własną rękę bez pomocy biur podróży. Jeszcze w Polsce zorganizowali sobie zakwaterowanie i wynajęli samochód , aby zwiedzić pobliskie ciekawe miasta.
Nic by mnie może tak nie chwyciło za serce, gdyby nie to, że mieszkali w apartamencie na plaży. Apartament był 4 osobowy, ale oni wybrali się tylko we dwoje. Co więcej, nie były to plaże typu "CSI kryminalne zagadki Miami", pełne ludzi i lansujących się "goryli", ale romantyczna, czyściutka plaża w bardzo cichej, malutkiej miejscowości. Spędzili tam 16 dni codziennie jedząc świeże ryby i owoce morza. Najlepsze jest to, że za taki klimat płacili 50 euro za domek/ na dobę....aż wierzyć się nie chce.

Napaliłam się strasznie, ale w związku z tym, ze LaNińa jest jeszcze malutka i cały czas ma problemy z różnymi to allergiami...wolimy nie ryzykować i tegoroczne wakacje spędzimy w naszym Polskim klimacie...Portugalia musi poczekać

Tymczasem wspomnienia wróciły. Pokażę Wam mój spontaniczny weekend we włoskim spa 7 lat temu. Dwa wspaniałe dni nad jeziorem Lago di garda:










A Wy gdzie wypoczywacie w tym roku?

6 komentarze:

  1. Z racji krótkiego urlopu i dużej ilości wydatków pozostaje polskie morze i jeziora ;))
    a takich obrazków oglądać nie mogę... chciałabym tam być! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie.. chociaż dla mnie wakacje bez polskiego morze to nie wakacje;P
    Mimo wszystko chciałabym tam być!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zgadzam się całkowicie. Polskie wybrzeże ma swój klimat i już.

      Usuń
  3. ja te wakacje pewnie spedze w domu- w atenach :) czesto jezdze na takie samoorganizowane wycieczki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj...chętnie spędziłabym wakacje w Atenach

    OdpowiedzUsuń

Translate

 

Lubiani i obserwowani