Złoto złotu nierówne...jak tu więc opisać poniższy kolor...z pomocą przyszedł mi mój TŻ twierdząc, że pazurki błyszczą jak złote łańcuchy sprzedawane na metry w castoramie czyli nic innego jak tombak ;)
"Tombak cechuje się żółtą barwą przypominającą złoto, jest jednak mało wartościowy"
V.I.P LADY to pękata 16 ml. buteleczka w oszałamiającej cenie 3,90zł. Lakier zakupiłam w sklepie z chińską odzieżą, jednak produkcja lakierów ( jak wynika z opisu na buteleczce) odbywa się w Polsce, a dokładniej w Raszynie koło Janek. TUTAJ możecie obejrzeć inne produkty Editt Cosmetics.
Długi kikut zakończony pędzelkiem o bardzo przyjaznym włosiu, umożliwiającym łatwą i szybką aplikację bez zbędnego maziania po skórkach. Konsystencja nieco rzadsza, jednak zawartość mini drobinek powoduje, iż płyn nie rozlewa się po bokach płytki i aplikacja nie sprawia absolutnie żadnego problemu. Jedna warstwa lakieru daje pełne krycie, jednak aby uzyskać idealną intensywność koloru, należy płytkę pokryć dwukrotnie. Niestety, tak jak pierwsza warstwa wyschła w tempie ekspresowym tak już druga schła i schła, a jak już wyschła ( po około 20min.) nadal była miękka i skora do uszkodzeń mechanicznych. Lakier na paznokciach trzymał się równo 3 dni po czym zaczął odpryskiwać.
A teraz czas na ogólne podsumowanie i wrażenia kolorystyczne.
Lakier w buteleczce spodobał mi się niezmiernie...od dłuższego czasu poszukiwałam idealnego złota. Po pomalowaniu pazurków ( pewien wieczór ubiegłego tygodnia) zakochałam się w odcieniu bez pamięci i pomimo, iż miękkość lakieru nieco mi przeszkadzała to kolor wyglądał zjawiskowo. Niestety, następnego dnia czar prysł...śliczne złotko zmieniło się w tombakową podróbę. Donosiłam lakier do dnia kiedy już sam zechciał spadać i zmyłam go z radością.
Z przykrością stwierdzam, iż V.I.P LADY nadaje się jedynie na wieczorne wyjścia gdzie w sztucznym świetle pięknie błyszczy i nadaje paznokciom pioronujące, VIPowskiej klasy wrażenie.
W świetle dziennym to tandetna tombakowa LADY.
A może Wam przypadł do gustu jego jaskrawy, żółty odcień???
To efekt w sztucznym świetle, efekt który powalił mnie na kolana |
V.I.P LADY to pękata 16 ml. buteleczka w oszałamiającej cenie 3,90zł. Lakier zakupiłam w sklepie z chińską odzieżą, jednak produkcja lakierów ( jak wynika z opisu na buteleczce) odbywa się w Polsce, a dokładniej w Raszynie koło Janek. TUTAJ możecie obejrzeć inne produkty Editt Cosmetics.
Długi kikut zakończony pędzelkiem o bardzo przyjaznym włosiu, umożliwiającym łatwą i szybką aplikację bez zbędnego maziania po skórkach. Konsystencja nieco rzadsza, jednak zawartość mini drobinek powoduje, iż płyn nie rozlewa się po bokach płytki i aplikacja nie sprawia absolutnie żadnego problemu. Jedna warstwa lakieru daje pełne krycie, jednak aby uzyskać idealną intensywność koloru, należy płytkę pokryć dwukrotnie. Niestety, tak jak pierwsza warstwa wyschła w tempie ekspresowym tak już druga schła i schła, a jak już wyschła ( po około 20min.) nadal była miękka i skora do uszkodzeń mechanicznych. Lakier na paznokciach trzymał się równo 3 dni po czym zaczął odpryskiwać.
To efekt w świetle dziennym, efekt który niestety nie przypadł mi do gustu |
A teraz czas na ogólne podsumowanie i wrażenia kolorystyczne.
Lakier w buteleczce spodobał mi się niezmiernie...od dłuższego czasu poszukiwałam idealnego złota. Po pomalowaniu pazurków ( pewien wieczór ubiegłego tygodnia) zakochałam się w odcieniu bez pamięci i pomimo, iż miękkość lakieru nieco mi przeszkadzała to kolor wyglądał zjawiskowo. Niestety, następnego dnia czar prysł...śliczne złotko zmieniło się w tombakową podróbę. Donosiłam lakier do dnia kiedy już sam zechciał spadać i zmyłam go z radością.
Z przykrością stwierdzam, iż V.I.P LADY nadaje się jedynie na wieczorne wyjścia gdzie w sztucznym świetle pięknie błyszczy i nadaje paznokciom pioronujące, VIPowskiej klasy wrażenie.
W świetle dziennym to tandetna tombakowa LADY.
A może Wam przypadł do gustu jego jaskrawy, żółty odcień???
ja też zawsze szukam idealnego złota:P ale ciężko mi odszukać taki odcień jak mi się podoba, raczej taki chłodniejszy złoty:P
OdpowiedzUsuńteraz poluje na łuski z GR...mam nadzieję, że uda mi się je jeszcze gdzieś upolowac ;)
UsuńBardzo fajne porównanie :) Kolorek fajny, ale ja na dzień nie preferuję złota. Za to na jeden wieczór... czemu nie?
OdpowiedzUsuńNo właśnie...na wieczór jest naprawdę super, w dzień zupełnie sie nie sprawdza ;)
UsuńBazarowy kolor :D. Ze złotem jest ciężko, bardzo trudno trafić na takie które nie jest za żółte/pomarańczowe/zielone itd.
OdpowiedzUsuńbazarowy...trafne określenie ;)
Usuńnie jest tak zle chyba:)
OdpowiedzUsuńtragedii nie ma ;)
UsuńSkojarzył mi się z VIP Lady ze sztuczną opalenizną, sztucznymi (dopinka) blond lokami, ostrym makijażem, nerwowym chichotem i w sukience wielkości znaczka pocztowego ;-))) Czyli takie "tombakowe wydanie" damy ;-)))
OdpowiedzUsuńAle może być fajny jeśli się go ciekawie dopasuje do reszty.
ja jednak poszukam dla niego nowego domu ;)
Usuńtombakowe wydanie damy...dokładnie tak ją sobie wyobrażam ;)
UsuńLady Tombak :D
Usuńfaceci czasem się przydają ;) kolor niestety mnie nie przekonuje, ale w sztucznym świetle całkiem całkiem
OdpowiedzUsuńtak, w sztucznym jest boski ;)
UsuńNie przepadam za takimi kolorami na pazurakach:(
OdpowiedzUsuńPrzekonywać nie będę bo sama nie mam do niego przekonania ;)
UsuńAle nada się fajnie do gradientu z czernią (na przykład)
OdpowiedzUsuńAniu z Twoimi zdolnościami wszystko dałoby się zrobić z tym lakierem...ja jednak nie mam ani talentu, ani tyle cierpliwości ;)
Usuńja to nie patrzę na kolor, tylko Twoje piękne i kształtne paznokietki :)
OdpowiedzUsuńświetny odcień:)
OdpowiedzUsuńmi taki kolor też kojarzy się z tandetą :D
OdpowiedzUsuńŚwietny blog! Zapraszam do mnie, dopiero zaczynam :)
OdpowiedzUsuń