Zakupowo + ogromna prośba

Doszłam do tego, że coś ostatnio jest ze mną nie tak. Chyba jestem chora bo  na samą myśl o tym, że muszę się wybrać na jakieś zakupy ciuchowe ( absolutnie nie mówię tu o kosmetykach, chodzi tylko o ciuchy) dostaję jakiejś spazmy i aż się telepię.  Od dłuższego już czasu na łowy wybieram się dopiero wtedy jak muszę coś naprawdę kupić.
 A jak mus to mus. Jutro wybieramy się na wesele, ale wesele w rodzinie...wiecie o co chodzi...trzeba się przygotować na czujne oko każdej cioci i babci i milion dociekliwych pytań....acchhhh jak ja tego nie lubię. W zeszłym roku byliśmy na 2 weselach u naszych znajomych i bawiliśmy się świetnie...jako, że byliśmy znajomymi nie obowiązywały nas te wszystkie stroje z piórkiem  w d...  krawaty, pikolaki i marynarki nie były potrzebne, tym bardziej  że temperatury przekraczały 35 stopni. Nie to żebyśmy wybrali styl casualowy...było elegancko, ale bez spiny. Niestety tym razem piórka trzeba wpiąć i się nieźle spiąć. Tym samym zostałam zmuszona do zakupu eleganckiej kiecuchy (jakby takich było mało w szafie). No ale przecież nie mogę się narażać swojej przyszłej rodzinie.
I w ten właśnie sposób wybrałam się we wtorek na shopping.
Kupiłam 2 sukienki bo zdecydować się było trudno, mama doradca jest świetny, ale wybór był tak wielki, że postanowiłam wybrać 2 i zastanowić się na spokojnie w domu. Tym samym proszę Was o pomoc bo nie wiem, którą wybrać. Czy aspekt wizualny, czy raczej wygodę.

A oto i one


sukienka nr. 1
Piękna, cudna ...kolor świetnie współgra z moją cerą i wizualnie wyglądam ( nieskromnie mówiąc) fajnie. Jest tylko małe ale....
sukienka jest w rozmiarze 36  ( 38 była dużo za duża, jakaś taka dziwna rozmiarówka )i wygląda spoko tylko jak stoję. A tu przede mną cała noc...tańce, hulańce swawole....i jeszcze dziecko do którego trzeba się schylić, podnieść  czy kucnąć.  Kiecka sie wtedy podnosi i mogę tym samym narazić się wyroczni.






Przepraszam za tak kiepskie zdjęcia, ale jetem w domu tylko z małą, a jeszcze nie nauczyłam jej pstrykać fociszy. Chociaż jest to całkiem realne ponieważ jej mega zapał do wszystkich nowinek jest nie do ogarnięcia.
Nie patrzcie na buty bo jeszcze nie zdecydowałam w jakich się wybiorę...najpierw muszę zdecydować się na sukienkę.

Sukienka nr. 2
Rozmiar 38 ponieważ między 36, a 38 była niewielka różnica, a w większej mam możliwość skosztowania wszystkich ciast na weselu.
Sukienka na dole ma plisy i jest w kolorze coś między ecry i beżem.
Przód

Tył




I jak myślicie?

A może lepiej będzie Wam zadecydować jak zobaczycie gajerek mojego TŻ:


Jasny lniany, typowo letni garnitur...muszę podkreślić, że mój TŻ ostatni raz garnitur miał na komunii chyba...nienawidzi, nie cierpi, ale w tym mu faktycznie do twarzy. Marynarka profilowana, nie taki prosty wór, rękawy też wąskie...ogólnie fajna..kupiliśmy w reserved.

I jeszcze księżniczka. Na zakupach byłyśmy z babcią, a że akurat zbliżały się imieniny małej no to babcia fundnęła sukieneczki księżniczce:
Ale oczywiście teraz mam problem, którą jej ubrać:





Oczywiście sukienek ci dostatek, ale jak mama ma nową to i córcia musi mieć.


Jeszcze taki jeden bonusik:

Jakieś 4 miesiące temu bardzo spodobała mi się bluzeczka ( zresztą bardzo modna) w C&A, ale kosztowała chyba 99zł. Przymierzyłam i pomyślałam, ze poczekam na wyprzedaż. Miesiąc temu z moim TŻ byliśmy kupić mu spodenki i trafiliśmy do C&A bluzka kosztowała 59zł.,ale stwierdziłam, ze to i tak za dużo.
I co...doczekałam się...we wtorek bluzeczka kosztowała 29zł i oczywiście sprezentowałam ją sobie. A jak to zwykle bywa z mamą na zakupach...ona też sobie kupiła, podobnie było z kurtką w tym roku i spodniami....ot taki mamy podobny gust.

Złota bluzeczka luźno wpuszczona do białych rurek...taki mam na nią pomysł.
Na żywo wygląda dużo lepiej...i pewnie za jakiś czas pokażę Wam jakąś stylizację z nią w roli głównej.

A teraz , kto dotrwał do końca...
 nich poradzi w co tu ubrać...siebie i córkę???


35 komentarze:

  1. Dal ciebie wydaje mi się że druga propozycja a dla malutkiej pierwsza sukieneczka ;D obie są prześliczne ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Druga kiecka zdecydowanie ;D jestem teraz na moim nowym blogu a stary pewnie usunę ;)

      Usuń
  2. Jeśli chodzi o pędzelek do maseczek, to ja mam bardzo fajny pędzelek z LanCrone. Miękki, przyjemny bardzo w użytkowaniu. Fajny jest też z Maestro, ale wachlarzyk, prosty jest do niczego - drapie jak szczota ryżowa. Niestety te z maestro są dość drogie. Za LanCrone zapłaciłam chyba 10 zł, o ile dobrze pamiętam. Oczywiści na allegro.
    Jeśli chodzi o wybór sukienki, to nie wiem czy biel (dla Ciebie oczywiście) jest dobrym wyborem. Wiem, że teraz to już nie jest wielki nietakt, niemniej jednak np. moja przyjaciółka zabroniła mi przyjść do siebie choćby w czymś do bieli zbliżonym. Bardziej podoba mi się pierwsza sukienka. Choć biała ma ciekawy krój i śliczny dekolt na plecach. Ja jednak nie ubrałabym się w biel do kogoś na ślub. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za odp. w sprawie pędzelków.
      Sukienka nie jest biała...może faktycznie na zdjęciach tak wyglada. Jest w kolorze... powiedziałabym...coś między beżowym i ecry.

      Usuń
    2. W takim wypadku myślę że mogłaby być, ale mnie i tak bardziej podobasz się w pierwszej. Lubię wyraziste kolory :)

      Usuń
    3. Kurcze..czemu my baby jesteśmy takie skomplikowane i nigdy nie możemy się zdecydować, ciągle komplikując sobie życie.
      Dzięki ;)

      Usuń
  3. Zakochałam sie w sukience nr 2. Boska!

    A co do sukienek córki.. z doświadczenia wiem..- weź dwie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobnie chyba zrobię z tymi moimi bo dziecko i np. tort nie idą w parze. Lepiej się zabezpieczyć. ;)

      Usuń
    2. Sukienka nr 2 jest z Mohito

      Usuń
  4. No wiesz co ja też mam zawsze dylemat ale powiem tak łososiowa cudowna piękny kolor i fason super wyglądasz ale nie powiem, że źle wyglądasz w tej białej bo na wieszaku nic specjalnego natomiast na Tobie wygląda też super. Ale ja wybrałabym chyba łososiową, jest żywsza, bardziej mi się podoba,masz ciemne włosy będzie pasować do tego białe dodatki lub czarne. A poza tym MASZ PIĘKNE NOGI więc je pokaż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mojemu TŻ też bardziej się podoba ta pierwsza.
      Szkoda, ze nie ma poprawin bo problem bym miała z głowy.

      Usuń
  5. mi się bardziej podoba pierwsza opcja, taka ciekawsza jest:) i podkreśla Twoją figurę:) ja na weselu tez miałam taką obcisłą że bałam się nachylić i jak najedzona siedziałam to myślałam że się rozwerwie:P ale dałam radę:P na wszelki zabierz dwie :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ubrałam 2, ale 1 czekała w samochodzie...w razie w ;)

      Usuń
  6. Sukienka nr 2 dla Ciebie i dla córki też nr 2 :)
    www.sheilllaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. nr 2! wyglądasz w niej o wiele bardziej kobieco i pociągająco niż w 1. pierwsza jest jakaś taka...dziuniowata :P a druga-genialna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;) Bardzo pomocna, obiektywna ocena ;)

      Usuń
  8. dla malutkiej 1. a dla Ciebie 2. Świetnie wyglądasz i w jednej i w drugiej ale po co Ci być niewygodnie i miałabyś się denerwować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie w 2 przetańczyłam całą noc bez zbędnych kompleksów ;)

      Usuń
  9. dla Ciebie druga, pierwsza będzie w sam raz na poprawiny :D (no chyba że na poprawiny masz zaplanowane kolejne 2 hihi)
    a dla córeczki pierwsza! :) obie będziecie takie jaśniutkie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby były poprawiny, pewnie miałabym ze 4 kiecki...hehehe ;)

      Usuń
  10. Miałam kiedyś rudy, ale strasznie szybko się zmył więc jedyne co zrobiłam to użyłam rozjaśniacza i powoli, sukcesywnie dochodziłam do tego co mam ;p chociaż w między czasie była jeszcze czerń :P

    OdpowiedzUsuń
  11. W tej 1 wyglądasz bardziej poważnie, w 2 tak świeżo i dziewczęco, ale biorąc pod uwagę garnitur i sukienkę córeczki wybrałabym 2:) Będziecie wszyscy w podobnym kolorze i myślę, że będzie to wyglądało bardzo fajnie, jakby od początku było to zaplanowane i przemyślane;)
    Także wybieram 2! ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja bym na Twoim miejscu wybrała drugą sukienkę :) pierwsza też piękna ale skoro ci się podwija to niezbyt :) tak samo dla księżniczki, również druga wersja lepsza :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybrałam 2 i wygodnie przetańczyłam całą noc

      Usuń
  13. mi także bardziej podoba się druga propozycja :)

    OdpowiedzUsuń
  14. wybieram pozycje numer jeden :]
    jednak wszelkie biele i kości słoniowe zostawiam zawsze pannie młodej :P

    OdpowiedzUsuń
  15. trochę się spóźniałam na doradzanie, ale którą wybrałaś ?:D ja bym brała dla Ciebie 2 i dla córci tez 2, bo po co się niepotrzebnie denerwować skoro należy uważać na każde niuanse.. ;p
    ale mam nadzieje, że bawiłaś się świetnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głosem większości wybrałam wersję nr 2 dla siebie i małej.
      Dzięki...bawiłam się świetnie...do dziś mam niezłą chrypę od śpiewania ;)

      Usuń
  16. Jak dla mnie sukienka nr 1 wygrywa. Najwazniejsze jednak zebys sie dobrze czula a z tego co piszesz tak bedzie w tej drugiej. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Translate

 

Lubiani i obserwowani