Przyznaję się bez bicia, że pomysł nie jest mój, ale jest to jeden z tych genialnych pomysłów jakie miałam okazję poznać przeglądając neta...
a mianowicie zastanawiałyście się kiedyś jak zrobić samodzielnie błyszczyk idealny, świetnie nawilżający o soczystym i intensywnym odcieniu, pięknie połyskującym i nadającym niesamowity blask naszym ustom...
o tak
oto banalnie prosty przepis na błyszczykowy sukces
a mianowicie zastanawiałyście się kiedyś jak zrobić samodzielnie błyszczyk idealny, świetnie nawilżający o soczystym i intensywnym odcieniu, pięknie połyskującym i nadającym niesamowity blask naszym ustom...
o tak
oto banalnie prosty przepis na błyszczykowy sukces
Potrzebujemy:
Wazelinę
Cień
Olejek, witaminy w rybkach...
Opakowanie
Szpatułkę, wykałaczkę
Osobiście wybieram zawszę wazelinę Ziaja ze względu na to, że zdecydowanie słabiej pachnie i smakuje wazeliną niż niebieska, standardowa i pewnie wszystkim znanej wersja wazeliny kosmetycznej ;)
Przekładamy do pojemniczka odpowiednią ilość wazeliny i wsypujemy dosłowne odrobinkę cienia
Następnie wymieszałam te 2 składniki i postanowiłam dodać jeszcze odrobinę mineralnego rozświetlacza, aby nadać całości odrobinę blasku ;)
Dodajemy jeszcze kilka kropel olejku...jaki macie, ja miałam akurat pod ręką arganowy...zamiast olejku możecie dodać również witaminy
Dodajemy jeszcze kilka kropel olejku...jaki macie, ja miałam akurat pod ręką arganowy...zamiast olejku możecie dodać również witaminy
Sorki za tą odrażającą jakość powyższych zdjęć...faktyczne kolory zobaczycie na poniższych zdjęciach
a oto efekt końcowy w opakowaniu:
i na ustach mych:
Dodam tylko, że wazelina wpływa na moje usta jak każda inna pomadka ochronna i świetnie się utrzymuje. Po nałożeniu moje usta są niesamowicie nawilżone i bardzo, bardzo, bardzo miękkie...całość się nie klei, a efekt widoczny na zdjęciu utrzymuje się nawet do godziny, później wazelina się wchłania, a na ustach pozostaje samo zabarwienie. Bardzo podoba mi się ten efekt. W cały zestaw możecie również wkręcić dodatkowe składniki typu olejek zapachowy ( taki do ciasta będzie najlepszy bo nie powinien uczulać) i tysiące różnych witamin w kroplach...decyzja należy do Was. Najfajniejsze jest w tym mieszaniu to, że wszystkie te produkty macie w domu, a więc nie wymaga to od Was dodatkowych poświęceń...trochę czasu i chęci jedynie.
Wpadłam w jakiś szał, a może to już obłęd, ale planuję jeszcze z tego KOBO wyczarować błyszczyk na bazie maseł shea i kakaowym, a także pomadkę....i wypadałoby jeszcze pokazać jak sie ten cień zachowuje na powierzchni do jakiej został przeznaczony tzn. na powiece...jak starczy to też pokażę...
Podobają Wam się takie pomysły i eksperymenty???
Próbujecie coś takiego w domu???
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A dla zainteresowanych.... w sobotę szukając prezentu dla babci natknęłam się na promocję termoloków...
ich cena regularna w TESCO to 69zł. ( na etykiecie widnieje 104 zł...ale to niezła ściema)
Już dość dawno kupiłam je za namową Mallene, która świetnie pokazała efekty o TUTAJ
ja już takie mam, a Ty?
a oto efekt końcowy w opakowaniu:
Dodam tylko, że wazelina wpływa na moje usta jak każda inna pomadka ochronna i świetnie się utrzymuje. Po nałożeniu moje usta są niesamowicie nawilżone i bardzo, bardzo, bardzo miękkie...całość się nie klei, a efekt widoczny na zdjęciu utrzymuje się nawet do godziny, później wazelina się wchłania, a na ustach pozostaje samo zabarwienie. Bardzo podoba mi się ten efekt. W cały zestaw możecie również wkręcić dodatkowe składniki typu olejek zapachowy ( taki do ciasta będzie najlepszy bo nie powinien uczulać) i tysiące różnych witamin w kroplach...decyzja należy do Was. Najfajniejsze jest w tym mieszaniu to, że wszystkie te produkty macie w domu, a więc nie wymaga to od Was dodatkowych poświęceń...trochę czasu i chęci jedynie.
Wpadłam w jakiś szał, a może to już obłęd, ale planuję jeszcze z tego KOBO wyczarować błyszczyk na bazie maseł shea i kakaowym, a także pomadkę....i wypadałoby jeszcze pokazać jak sie ten cień zachowuje na powierzchni do jakiej został przeznaczony tzn. na powiece...jak starczy to też pokażę...
Podobają Wam się takie pomysły i eksperymenty???
Próbujecie coś takiego w domu???
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A dla zainteresowanych.... w sobotę szukając prezentu dla babci natknęłam się na promocję termoloków...
ich cena regularna w TESCO to 69zł. ( na etykiecie widnieje 104 zł...ale to niezła ściema)
Już dość dawno kupiłam je za namową Mallene, która świetnie pokazała efekty o TUTAJ
ja już takie mam, a Ty?
więcej takich pomysłów, lubię takie wykorzystanie tego co mam zamiast kupowania nowych rzeczy o tym samym działaniu;)
OdpowiedzUsuńposzukuję jeszcze opakowań i otwieram linię produkcyjną...hehe ;)
Usuńpomysł fajny, ale jakie Ty masz kształtne usta :)
OdpowiedzUsuńŚwietny kolor! Bardzo ładnie wygląda na twoich ustach:)
OdpowiedzUsuńgenialny pomysł z tym błyszczykiem! i piękny odcień Ci wyszedł :)
OdpowiedzUsuńJa chcę takie termolorki !!! Mam ale które wkłada się do wody i potem włosy są mokre - bezsensu. Ile one kosztują 69 czy 109 .
OdpowiedzUsuńSuper błyszczyk , zacznij produkcję będziesz miała na pewno zbyt ;-)
Kochana leć do Techo bo teraz je kupisz za 37zł. naprawdę warto..są świetne ;)
Usuńświetny pomysł, super to wygląda
OdpowiedzUsuńwazelinę z Ziaji akurat mam. Twoje usteczka na prawdę błyszczą.
OdpowiedzUsuńno to do dzieła...wystarczy jeszcze jakiś dobrze napigmentowany cień, oczywiście w Twoim ulubionym kolorze i kilka kropel jakiegokolwiek oleju... ;)
UsuńBoże.. jakie Ty masz cudowne usta!
OdpowiedzUsuńJutro chyba sobie nałożę na włosy termoloki- już dawno nie miałam ;)
a ja narzekam głupia, a tu tyle komplementów ;)
UsuńJa o nich trochę zapomniałam...też muszę wyciągnąć i rozgrzać je ;)
super to wygląda :) lubie takie eksperymenty.
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie, dopiero zaczynam :)
http://symfoniaserca.blogspot.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńśliczny kolor!
OdpowiedzUsuńzapraszam do wzięcia udziału w mojej WAKACYJNEJ LOTERII ♥ do wygrania kosmetyki i biżuteria! :)
usta masz przepiękne! i pomysl rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńwow! ale świetna sprawa:) super ci to wyszło, kolorek piękny!:)
OdpowiedzUsuńPo prostu cudo!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na zrobienie błyszczyka. Śliczny kolor Ci wyszedł.
OdpowiedzUsuńdziękuje za te rady, pomysł z obrazkiem bardzo mi sie podoba :)
OdpowiedzUsuńa błyszczyk, rewelacyjny bo jak to wazelina jest lekiem na usta tak jeszcze w połączeniu z kolorem może wyglądać i wygląda świetnie! :)
extra pomysł.! dzięki, fajnie to wygląda, trzeb będzie spróbować coś wykombinowac hehe
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wymyśliłaś bo efekt niezły ! ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię do mnie :)
Świetny pomysł! Ja kiedyś też sobie zrobiłam błyszczyk, tylko zamiast pigmentu zmiażdżyłam żurawinę i ona nadała delikatnego koloru :-)
OdpowiedzUsuńwidze ze maly chemik nam tutaj sie wylania :):) pomysl genialny :D a nie wysuszylo ci ust ??? efekt jednak przeboooski ! :D
OdpowiedzUsuńod kilku lat w ten sposób walczę z niewykorzystanymi tuszami! Świetny sposób.
OdpowiedzUsuńoczywiście miałam na myśli cienie! Chyba już jestem zbyt zmęczona na przeglądanie blogów ;D
UsuńFajny pomysł a jakie ładne usta :-)
OdpowiedzUsuńPiękne!!
OdpowiedzUsuń