metamorfoza brwi

Dziś,

zobaczycie metamorfozę moich brwi. 
Opowiem krótko ich historię....a było to tak...

...za młodu (heheheh) panowała jakże fantastyczna moda na bardzo cienkie brwi...niteczki nosili wszyscy...nosiłam i ja...nie mając pojęcia, w jaki sposób może wpłynąć tak drastyczne dziobanie mojej oprawy oczu. Skubałam je z każdej strony, od góry, od spodu, pomiędzy brwiami i (cóż mnie podkusiło) przy ogonku. 
Dziś wiem jakie są skutki tego skubania...ku przestrodze wszystkich...nie wszystkie są odwracalne.
Moje brwi są za krótkie i do dziś włoski nie chcą odrastać. Dlatego też jak babuleńka muszę dorysowywać sobie ogonek. Nie lubię tego robić...ale jakoś muszę sobie radzić.

7 lat temu nadarzyła się okazja, aby zrobić sobie makijaż pernamentny brwi. Skorzystałam, gdyż Pani, która go wykonywała była prawdziwą profesjonalistką...wytłumaczyła mi wszystko, pokazała w jakim kształcie będzie mi najlepiej, a jaki kompletnie do mnie nie pasuje...wszystkie jej sugestie wynikały z przeprowadzonej ze mną rozmowy, w której to miała poznać choć odrobinę cechy mojego charakteru.

Zrobiłam swój pierwszy tatuaż w życiu...byłam baaaaaaardzo zadowolona...Pani wybrała mi kolor grafitowy jako,że niebieskooka szatynka najlepiej wygląda w mocno podkreślonych brwiach, ale nie czarnych...zgadzam się w 1000%. Efekt miał się utrzymać ok. 1,5-3lat. Dodam tylko, że efekt brwi tak mi się podobał, że niespełna 2 tygodnie później ponownie zapukałam do Pani kosmetyczki i zrobiłam górną i dolną powiekę. Zabiegi robiłam za granicom bo akurat w tym okresie tam pomieszkiwałam.
 Minęło 7 lat, a ja nadal mam rudawy zarys i niezbyt estetyczne pozostałości.
Dlaczego nie powtarzam zabiegu...a no dlatego, że teraz nie do końca mnie na niego stać, a do tego nie mam kontaktu z Panią, która wcześniej robiła mi te cuda...do pierwszej lepszej nie pójdę, a i tych polecanych często się boję. A jak już widzę makijaż pernamentny w promocyjnej cenie lub w ofercie gruponu...to, aż mnie ciarki przechodzą. 
Drogie Panie to naprawdę ważny zabieg. Istotna jest sterylność jego wykonywania, a efekty widoczne są przez długi czas...nie dajcie się zwieść super cenie. To nie są włosy, które można zafarbować na inny kolor w razie gdy fryzjer okaże się mało profesjonalny. Polecam zrobić dość rzetelny wywiad środowiskowy na temat danej Pani kosmetyczki ( nie koniecznie na forach internetowych).

W chwili obecnej nic mi nie pozostaje jak tylko kredka lub cień do brwi albo trzasnąć sobie henne.
Pokaże Wam dzisiaj efekty po hennie. Oceńcie prodszę czy efekt Wam się podoba i czy wygląda w miarę naturalnie.
Weźcie też pod uwagę, że każde z tych zdjęć było robione innego dnia, dlatego pewnie różna będzie jakość fotek.

Widoczne pozostałości po tatuażu
A to już nałożona henna ( zazwyczaj daję grafitową, a dzisiaj zmieszałam ją z brązem...niestety)
i właściwie efekt końcowy...kolor następnego dnia od wykonania wraz z makijażem oka...szkoda tylko, że nie pokazałam tego efektu z grafitem...no może następnym razem








I moje zaje...zmarszczki
W dalszej kolejności pokażę metamorfozę rzęs i wtedy ponownie wykonam zdjęcia brwi, ale już tym razem grafitową bez tych odcieni brązu.

Efekt jest napreawdę fajny i utrzymuje się kilka ładnych dni.
Samo nakładnanie henny nie jest ani trudne, ani zbytnio skomplikowane.

A Wy jak sobie radzicie z niesfornymi brwiami?

20 komentarze:

  1. Chodzi za mną właśnie henna brwi ale jakoś to ciągle odkładam w sumie sama nie wiem dla czego ;D fajnie ci to wyszło ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba tylko pamiętać, że henna zmienia kolor naturalnego włosia i choćby po jednym farbowaniu włosy będą już jaśniejsze. Dlatego henna tak uzależnia.

      Usuń
  2. Ja sobie zrobię henne na rzęsy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Henna rzęs jest rewelacyjna własnie na okres wakacyjny. Dzięki hennie mogę chodzić na plaży be maskary, a oczy są super podkreślone. ;)

      Usuń
  3. właśnie zapuszczałam brwi ok. miesiąc czasu. Masakra to co się działo. I jedna odrastała a druga nie. Poszłam do kosmetyczki i wyregulowała mi je , jest o wiele lepiej.

    Moje brwi z czasem były coraz to cieńsze bo tak je skubałam.

    Ładnie wyszły Twoje brwi, podoba mi si ich kształt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też teraz od ok. 5 miesięcy zapuszczam całkiem końcówki...nie powiem bo jest jakiś postęp, ale dosłownie jeden włosek na 2 miesiące odrasta...mam jednak nadzieję, że kiedyś odrosną ;)

      Usuń
  4. ja tez wyrywalam brwi niemilosiernie przez dobre 2 lata, teraz sa bardzo rzadkie i kazdego dnia ratuje sie kredka i cieniem;/ myslalam, o makijazu pernamentnym ale troche sie boje, ze jak cos nie wyjdzie to bedzie jeszcze gorzej niz jest teraz. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z makijażem musisz być pewna w 1000%, dlatego jak masz wątpliwości to lepiej nie rób. Ja byłam baaaaardzo zadowolona, ale tylko dlatego, że pięknie mi dziewczyna je zrobiła ;)

      Usuń
  5. Masz bardzo ładny łuk. Moje brwi do dzisiaj są lekko nierówne- lewa jest troszkę inna od prawej, a to wszystko wina kosmetyczki, do której poszłam po raz pierwszy.. I teraz bardzo trudno to skorygować:(

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mam ochotę na henne rzęs ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi rzęsy najczęściej robi mój TŻ...mówi, że to nic trudnego...wychodzi mu świetnie chociaż czasami dodatkowo mam w gratisie zafarbowaną kreskę na górnej powiece, ale to następnego dnia nie muszę używać eyelinera

      Usuń
  7. A próbowałaś kuracji olejkiem rycynowym? Ja mam swoje naturalne brwi bardzo rzadkie i jasne i powiem szczerze, że olejek rycynowy na prawdę bardzo poprawił ich wygląd. Jest to wprawdzie kuracja dla wytrwałych, bo na efekty trzeba bardzo długo czekać (ja zauważyłam pierwsze efekty po ok. 5-6 tygodniach), ale na prawdę widać różnicę. Brwi są ciemniejsze, jest ich więcej, zaczęły rosnąć w miejscach, gdzie ich wcześniej nie było. Ja nakładam olejek dość grubą warstwą na noc, a rano zmywam płynem micelarnym. Tani sposób a skuteczny. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, na pewno spróbuję. Jak będą rezultaty dam znać.

      Usuń
  8. ja maluje brwi cieniami do brwi i woskami i wygladaja ok, a tez mam przeswity

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Woskami? Zaciekawiłaś mnie...możesz coś więcej na ten temat powiedzieć?

      Usuń
  9. Muszę spróbować henny.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nigdy nie robiłam henny na brwi nawet u kosmetyczki. Samą hennę jakiś czas temu nawet kupiła, ale boję się, że jak nałożę to wyjdzie mi zbyt ciemno i będę się męczyć z tym jak wyglądam. Muszę mieć jakąś dłuższą przerwę w pracy, żeby zaryzykować. Ładnie Ci wyszło, nawet z brązem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chcąc samemu zrobić sobie hennę po raz pierwszy musisz próbować od najkrótszego czasu np.3-4 min. zmyć i zadecydować czy Ci odpowiada...jeżeli efekt jest zbyt słaby to powtórzyć zabieg, zwiększając czas do 5-6 min. Pamiętaj jednak, że jeżeli nie jesteś przyzwyczajona do ciemniejszych brwi to nawet ten najsłabszy efekt może początkowo wydawać Ci się przerysowany, ale z upływem godzin zaczniesz przyzwyczajać się do nowego, wyraźniejszego spojrzenia.
      Forza Panna-Kokosowa..uda się zobaczysz ;)

      Usuń

Translate

 

Lubiani i obserwowani