Oszczędzanie to nie skąpstwo....to sposób na życie vol. 2

Część drugą chciałabym poświęcić nieco przyjemniejszej stronie oszczędzania...a mianowicie chodzi o prezenty jakie możemy sobie organizować właśnie dzięki oszczędnościom.

Oszczędzanie jak już wspomniałam w pierwszej części nie wiąże się tylko z wyrzeczeniami, ale również z nagradzaniem się za wytrwałość w postanowieniu. 
Ktoś pewnie teraz powie...po co więc oszczędzać skoro i tak oszczędzone pieniądze la fine zostaną wydane? Pytanie jest oczywiście bardzo słuszne, ale proszę uwierzcie mi...przemyślane wydanie oszczędzonych wcześniej pieniędzy sprawia o wiele więcej radości niż bezmyślne szastanie kasą na prawo i lewo. 
Nie chodzi mi tutaj o długoterminowe oszczędzanie na jakąś sporą inwestycje...bo sama dobrze wiem, że drogie  zachcianki wiążą się z długim czasem sporych wyrzeczeń. ( co również daje sporo satysfakcji, ale radość z tak długoterminowej inwestycji przychodzi w późniejszym terminie)

Możemy sobie również zrobić "dobrze" upominkami, na które szkoda nam kasy i nie chcemy jednorazowo wydać ich zbyt wiele i tym samym uszczuplać naszego domowego budżetu o dość sporą kwotę.

Może powiem na własnym przykładzie o co chodzi...bo coś czuję, że ten mój wywód jest nieco zagmatwany:
Po wielu postach i filmach na YT nabrałam ogromnej ochoty na podkład Guerlain parure extreme. Sprawdziłam go poprzez otrzymane próbki w duglasie i sephorze, cena jednak jak na mój budżet jest dość wysoka i najzwyczajniej w świecie nie chciałabym wydawać takiej kasy jednorazowo.
A niestety te sklepy nie wprowadziły jeszcze możliwości zakupu ratalnego...hehehe
No więc jak dokonać zakupu podkładu za grubo ponad 2 stówy? 
*Zakładam skarbonkę ( w moim przypadku jest to mała panterkowa saszetka)
*Mój cel 2 miesiące. 
Ktoś może pomyśli...kurcze jak mi się coś podoba to chcę to mieć tu i teraz , a nie za 2 miesiące. 
Ok. ale ja wychodzę z założenia, ze przez te 2 miesiące oprócz oszczędzania skarbonkowego, dokonam dodatkowych oszczędności jakimi będzie projekt denko na produktach bardziej bądź mniej trafionych .
I tak przez 2 miesiące zużyję co mam ( co da mi sporo radości, dlatego że się nie zmarnuje), a następnie będę mogła się cieszyć ( wcale nie tak długo oczekiwanym)  podkładem.

Jak tego dokonać? 


Zakładam skarbonkę...



 i tu pewnie ktoś znowu pomyśli: taaaaaaaa ciekawe ile tak będzie zbierała na ten podkład?  
I doda: będzie zbierać do usranej śmierci, a jak wyciągnie to ledwie na waciki starczy. 

Faktycznie podczas standardowego zbierania skarbonkowego, czas zbierania nie odzwierciedla ilości zebranej gotówki.
Ja mam jednak na to sposób...prosty, ale skuteczny.

Ponieważ pieniądz w tych czasach dość znacznie zmienił wartość...zbieranie drobniaków, najzwyczajniej w świecie się nie opłaca.
Dlatego też ja zbieram 5 złotówki.


Każdorazowo kiedy Pani ekspedientka wyda mi piątaka, na mojej buzi pojawia się ogromny uśmiech.
Ponieważ wiem, że jak tylko wrócę do domu okrągła piątaka wskoczy do mojej tajemniczej sakiewki.

Zbieranie piątek jest o tyle fajne, że dość szybko widzimy efekty.
Kiedyś robiłam statystykę jak często piątki wpadają w moje posiadanie i okazało się, że co drugi zakup jakichkolwiek rzeczy kończył się resztą i w niej jedna piątka. Co z tego wynika, że jeżeli każdego dnia przynajmniej raz dziennie robisz zakupy to w twojej skarbonce pojawi się 15 piątek w miesiącu czyli 75 zł.
Wiem, wiem żadna z Nas nie robi zakupów raz dziennie...czyli same widzicie szansa na zgarnięcie piątki jest dość spora. 
Kilka razy była taka sytuacja, kiedy to w ciągu jednego dnia robiłam zakupy w kilku sklepach i w moim portfelu znalazło się 5 czy więcej piątek. Nie wrzuciłam ich wszystkich do skarbonki bo to zbyt drastycznie nadszarpnęło by moje budżety. Ustaliłam sobie, że jeżeli w portfelu pojawi się więcej piątek to i tak maksymalnie 2 szt. trafią do skarbonki.
Oczywiście jak ekspedientka nie wydaje mi w piątkach to tez nie robię z siebie idiotki i nie proszę jej o choć jednego piątaka. 
Ta forma oszczędzania ma być zupełnie przypadkowa bez zbędnego manipulowania.

Jest to sposób, z którym oszczędzam od lat. Za młodu najczęściej zbierałam na dobre perfumy, ostatnio osiem miesięcy zbierałam na tatuaż permanentny, ale w ostatniej chwili rozmyśliłam się i kupiliśmy za to nowy zestaw mebli do łazienki, który bardzo mi się podobał, ale zawsze były ważniejsze wydatki. Normalnie szkoda by mi było wydać kasę na nowe meble skoro stare miały dopiero 4 lata i nie były wcale takie złe. Jednak zbieranie tej kasy nie obciążało mojego budżetu i traktuję zawsze te oszczędności jako dodatkową kasę na własne zachcianki.
Obecnie , od początku czerwca zbieram na podkład Guerlain i w mojej sakiewce jest już 19 piątek
....przypuszczam, że pod koniec lipca uda mi się uzbierać całość tej kasy ...choć i tak nie mam zamiaru kupić go w standardowej cenie...poczekam na jakąś okazję, przecenę np. nocną wyprzedaż.

To jest również świetny sposób na zbieranie przez cały rok na super wakacje...koniecznie włącznie w nie swojego partnera.


Znałyście ten sposób oszczędzania? 
Na co zbieracie?

14 komentarze:

  1. i dostałam właśnie kopa w dupę, by znaleźc kasę na swoje zachcianki:) dziękuję ci Kobieto!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niczego nie ryzykujesz, a możesz tylko zyskać. Trzymam kciuki

      Usuń
  2. ja też! fajny pomysł i na pewno z niego skorzystam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten pomysł jest tak banalny, że aż genialny.

      Usuń
  3. oj muszę spróbować oszczędzać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny post! Masz całkowitą rację, tylko co jeśli się po prostu lubi kupować? Obojętnie co byle kupować?

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest też sposób i na takich.
    Osobiście uważam, że kobiety są rozsądne, ale czasami wolą zwalić winę na ich kobiece roztargnienie i brak koncentracji, aby nie odpowiadać świadomie za swoje poczynania.;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny pomysł. Poprzedni również chcę wprowadzić w życie :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. ja mam podobny system, ale wrzucam i 2zł i 1zł a nawet srebniaki i złociaki, jak tylko mam więcej monet w portfelu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. strasznie spodobał mi sie Twój pomysł !! Zaczynam zbierać 5 zlotówki :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasiu uwierz mi, że jest to bardzo szybki sposób oszczędzania...zbierając złotówki czy 2 złote niestety prędzej czy później się zniechęcisz bo na efekty trzeba bedzie długo czekać...
    Polecam bo kto spróbuje ten już zawsze będzie zbierał piątki ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. podobają mi się Twoje wpisy o oszczędzaniu - jeśli masz więcej patentów to koniecznie podziel się nimi w kolejnej notce! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam, mam i postaram się jak najszybciej umieścić kolejną część ;)

      Usuń

Translate

 

Lubiani i obserwowani